czwartek, 5 stycznia 2017

Rozdział 63 ~ Wyzwanie





 Przemierzali porośnięty suchymi drzewami teren już spory okres czasu. Nie potrafili określić ile dokładnie minut minęło odkąd rozdzielili się w wiosce. Podejrzewali jednak, że około dwóch godzin. Słońce prawie całkowicie zniknęło, a oni przybyli na Martwe Wzgórze przed popołudniem. I nadal nie mogli się z niego wydostać. 
   Kai syknął pod nosem, gdy kolejna nisko zwisająca gałąź trafiła go w twarz. 
- Daleko jeszcze? - zapytał, wypatrując kolejnego zagrożenia ze strony drzew. 
   Kelly, która szła dwa kroki przed nim ciężko westchnęła. 
- Pytasz się o to już piąty raz - jęknęła. 
- Ten duch mówił żeby iść prosto, ale jakoś idziemy i idziemy, i idziemy, a wioski nie widać.
- I to podobno ja mam mało cierpliwości... - mruknęła. 
- Ja po prostu chciałbym się stąd wreszcie wydostać! 
- Nie tylko ty. I nie drzyj się tak. Nie wiadomo na, jak długo węże pozostaną w rozsypce. Musimy jak najszybciej znaleźć resztę. 
   Mówiąc to przyspieszyła. Kai westchnął i narzekając, niczym kobieta ruszył za nią. Maszerowali w milczeniu. Prócz stłumionego odgłosu ich kroków na suchej trawie nie towarzyszyły im żadne inne dźwięki. Ptaki nie śpiewały, mniejsze i większe zwierzęta leśne nie buszowały, wiatr nie kołysał koronami drzew... Kelly objęła się rękami uporczywie, wbijając wzrok przed siebie. Chciała się stąd jak najszybciej wydostać. Mieć już z głowy całą tą misję. Gdy doniosą bezpiecznie ostrze na "Perłę" pokrzyżują plany Pythora. W końcu wystarczy im jedno Ostrze, aby nie doszło do obudzenia Pożeracza Światów. 
    Lecz misja dobiegała końca, a ona nadal nie osiągnęła pełni możliwości. Zaczęła się zastanawiać czy kiedykolwiek ją osiągnie. Może jest jakaś... "wadliwa", niedostatecznie dobra? Może po prostu taki jej los? Zaczęła powoli godzić się z myślą, że pozostanie bez stu procent możliwości. 
   Droga przed nimi gwałtownie się zmieniła. Las przerzedził się, teren opadł w dół o parę metrów. Tylko jedno pozostało niezmienne. Ta zawszona i wkurzająca mgła. Kelly przystanęła, a Kai oczywiście się zagapił i na nią wpadł. 
- Czemu się zatrzy.... 
   Zasłoniła mu usta dłonią. 
- Cicho. Słyszysz? 
- Aflelssedo  - wybełkotał. Zabrała dłoń. - Ale, że co? - powtórzył. 
- Rzeka. Szum rzeki. 
- Iiii?
-AA czy ty na prawdę masz jakiś opóźniony zapłon czy tylko udajesz? - warknęła. - Tam gdzie rzeka tam i niedaleko wioska. 
- Skąd wiesz? 
   Kelly z trudem powstrzymała się od strzelenia Smitha przez łeb. 
- Wioski w dawnych czasach zazwyczaj budowało się przy rzekach żeby mieć łatwy dostęp do wody - wytłumaczyła bardzo powoli. - KPW?
   Brunet posłał jej wymowne spojrzenie.
-  Tak, kumam nie jestem jakimś niedorozwojem.
- Sprzeczałabym się - mruknęła szeptem. Kai albo nie usłyszał, albo usłyszał, ale zignorował. 
   Bez słowa ruszyli za cichym szumem. Po paru minutach stanęli przez rwistą rzeką. Miała około 3 metrów szerokości. I tyle zdołali dostrzec przez głupią mgłę. Nagły wiatr, który wydobył się z dłoni Thifer rozproszył gęsty obłok. Po ich lewej rzeka wypływała z lasu, a po prawo ciągnęła się nie wiadomo, jak daleko. Nie mieli dużego wyboru, a czasu przede wszystkim. Tykający zegar znów stał się ich wrogiem.
    Ruszyli szybkim biegiem wzdłuż rzeki, licząc, że zaprowadzi ich do wioski. Ale znając życie i ich "szczęście" nadzieja mogła się okazać matką głupich. Biegli i biegli; Srebrna Katana, co parę metrów przecinała przestrzeń przed sobą, wytwarzając swój żywioł, który rozpraszał mgłę. Po kilkunastu minutach przystanęli, aby złapać oddech. Kelly rozprostowała plecy. Bieg plus wytwarzanie, co parę chwil wiatru męczyło podwójnie. 
- Trzeba będzie się jakoś przenieść na drugą stronę skoro mamy iść prosto - uznał Smith, udowadniając, że jednak od czasu do czasu używa tego, co ma pod kopułą.
   Kelly skinęła głową, zastanawiając się jak mają tego dokonać. Wpław się nie przeprawią, bo prąd był zbyt silny. Zastanowiło ją fakt, że jest tu jakiekolwiek źródło wody. Która i tak na nic się zda. Jedynym i najszybszym wyjściem pozostawała próba przeskoczenia na drugą stronę. Gdyby wziąć odpowiedni rozbieg… Mogło się udać.
- To, co panie przodem? – wyszczerzył się Kai, kiedy przedstawiła mu swoją koncepcję.
   Prychnęła śmiechem na te słowa.
- Udław się swoim savoir vivre’em. Chętnie popatrzę, jak wpadasz do rzeki.
   Kai wzruszył ramionami i odszedł na odpowiednią – według niego – odległość. Rozpędził się, po czym przy samej granicy rzeki wybił się w górę. Wymachując rękami przeleciał na drugi brzeg, wykonując przewrót, aby zamortyzować upadek. Uwadze Kelly nie uszło, iż posłużył się swoim żywiołem, jak jetpack’iem.
- Super, ciekawe czy mi się poszczęści – wymamrotała i sama wystartowała. Wybiła się w tym samym momencie, co Kai. Nie licząc, że prawie wleciała do wody, gdy już wylądowała to lot był udany. Opanowując chęć mordu na Kai’u za jego wymowne spojrzenie ruszyła dalej. Idąc oczywiście na czuja. Gdyby nie ta mgła widzieliby cos więcej niż czubek własnego nosa.
- Nie możesz coś z tym zrobić? – warknął mistrz ognia, machając mieczem, aby rozproszyć szary obłok.
- Czy ja ci wyglądam na mistrzynie mgły? – odparła, a on z trudem ją dostrzegł. Szary strój w tych warunkach robił za idealny kamuflaż. Widział ją tylko dzięki brązowym włosom i błękitnym oczom.
- A może, chociaż spróbuj pozbyć się jej na dłużej niż dwie sekundy.
- Skoro jesteś taki mądry to sam to zrób!
   Wiedząc jednak, że Kai tego nie dokona sama przeszła do rzeczy. Także miała po dziurki w nosie tego miejsca.  Szare Spinjitzu rozproszyło mgłę na metr wokół siebie, a powstały w ten sposób dodatkowy wiatr na kolejne kilkanaście.
- Tam! – zawołał Kai.
   Kelly zatrzymała wir i odgarnęła włosy z oczu, aby spojrzeć we wskazanym kierunku. Nim mgła zdążyła na nowo wrócić na pierwotne miejsce dostrzegła niewyraźny zarys zrujnowanej zabudowy. W jednej chwili poczuła przepływ nadziei, jak i nagłe ukłucie w sercu. Przypomniało jej się, co przeczytała na pomniku. Szybko odpędziła od siebie te myśli i jeszcze szybciej pobiegła za Kai’em. Wpadli do  wioski jak torpedy. Skierowali się do miejsca, w którym się rozdzielili.
- Jay! Cole! Zane! – zawołali na dwa głosy.
   Zero odpowiedzi. Nawoływali jeszcze kilkakrotnie, ale nadal nikt się nie pokazywał ani nie odzywał.
- Nie mówcie, że teraz oni się zgubili – jęknęła Thifer.
- Muszą tu gdzieś być… - mruknął Kai.
- A widzisz ich gdzieś? Może tak jak my się zgubili i teraz błąkają się gdzieś po omacku oddalając się coraz bardziej.
   Mgła uniemożliwiła brunetowi spiorunowanie nastolatki wzrokiem za jej pesymizm. Nie pierwszy raz miał już wrażenie, że wszystko jest przeciw nim.
- Musimy wrócić na sam początek – powiedział po chwili ciszy. – Pod to pierwsze wzgórze.
- Taa tylko jest mały problem… - mruknęła Kelly.
- Jaki znowu? – warknął i odwrócił się w jej stronę. Wszystko zrozumiał, gdy zobaczył dusiciela trzymającego brunetkę.
- Średnio mogę się ruszyć
- Czemu dałaś się tak łatwo podejść?! – pisnął.
- Ja!? – zawołała i nadepnęła wężonowi na odcisk. Ten zawył z bólu i złapał się za stopę. Kopnęła go z pół obrotu aż odleciał do tyłu i zniknął we mgle. Poprawiła bluzkę. – To za tobą skrada się dwóch Jadozębów, a ty ich nawet nie słyszysz.
   Kai obrócił się błyskawicznie o 180 stopni i ciął mieczem. Ognisty jęzor odrzucił węże.
- Skąd one się tu wzięły? – zawołał, wypatrując kolejnego zagrożenia. – Sądziłem, że trochę dłużej zajmie im pozbieranie się do kupy.
- Najwyraźniej groźby Pythora skutecznie na nich działają. Taka motywacja. Nam też się przyda, więc może stąd spadajmy.
   Ruszyli szybkim truchtem przed siebie, rozglądając się na boki. Mieli nadzieję, że biegną w dobrą stronę. Nagle Kelly poczuła, że coś znowu chwyta ją w pasie, a w następnej chwili poleciała do tyłu. Wylądowała na stercie gruzu; katana ześlizgnęła się w dół. Thifer przekręciła się na plecy i rozmasowała obolały brzuch.
- Mam dzisiaj jakiegoś powalonego pecha – jęknęła i otworzyła oczy. Nad sobą ujrzała wściekłe czerwone ślepia. – Cześć Pythor… - Pomachała Anakondowcowi ręką przed twarzą. W porę ją cofnęła nim zniknęła w paszczy Pythora. Sturlała się  z gruzów, ratując swoją głowę przed zmiażdżeniem. Chwyciła katanę. Nie wiedziała, jakim cudem Wężonowie 1) w tak krótkim czasie się pozbierali, 2) tak szybko ich znaleźli. Ale jednego była pewna. Znowu wpadli w niezłe bagno. Sprawdziła czy Ostrze, które nadal miała włożone z tyłu za pas jest na miejscu.
- Czy wy nie możecie się od nas odwalić?! – syknęła. – Pogódź się z tym, że to my mamy ostrze.
   Pythor stał bez ruchu, świdrując ją wzrokiem. Zauważyła, że gdy się wścieka jego oczy mają bardziej różowy kolor… Co bynajmniej nie dodawało po nutki grozy. Węże nie ruszały się z miejsc – ewidentnie czekały na jakiś sygnał.
- Posłuchaj mnie dziewczynko – zaczął, czym od razu przyprawił „dziewczynkę” o chęć mordu. Przybliżył się do niej o metr. Stała bez ruchu, zadzierając lekko głowę, aby spojrzeć mu w twarz. – To, że na razie  masz ostatnie z Ostrzy Kłów nie oznacza, że będzie tak na zawsze.
- Coś mi się nie wydaje – odparła. – Kto pierwszy ten lepszy.
   Pythor stłumił w sobie wybuch złości. Ta dziewczyna przyprawiała go o białą gorączkę. Zastanawiał się jak odzyskać Ostrze, nie koniecznie grając fair. 
- Może po prostu oddasz to, co moje po dobroci? – zaproponował, chociaż wiedział, jaka padnie odpowiedź.
- Nie. – Thifer pokręciła przecząco głową.
- Pożeracz światów spojrzy na ciebie łaskawszym okiem…
   Kelly parsknęła cichym śmiechem.
- Ty albo jesteś głupi albo ślepy. Pożeracz na nikogo nie spojrzy "łaskawszym okiem”. Jak sama nazwa wskazuje -  pożre wszystko łącznie z tobą. – Wycelowała w niego czubek katany.
- Mylisz się. Pożeracz będzie mi posłuszny, ponieważ obudzę go z wiecznego snu. Stanie się moim sługą, dzięki czemu zniszczę wszystkich mieszkańców krainy! 
- Nie no ty serio jesteś głupi i ślepy na dodatek – mruknęła.
- Popieram – szepnął Kai, trzymając broń w pogotowiu.
- Słuchaj Pythor – uniosła głos. – Nie mamy czasu na gadki z tobą, więc cześć.
  Wojownicy odwrócili się na piętach z zamiarem jak najszybszego opuszczenia Martwego Wzgórza. Pythor skinął głową, a węże w jednej sekundzie przegrupowały się i otoczyły plac, zamykając tym samym ninja w okręgu.
- Otchłań Kłów! Otchłań Kłów! – zaczęli skandować.
- Co to oznacza? – zastanowił się na głos Smith. W środku czuł, że to nic przyjemnego.
- A to, że rzucam wam wyzwanie – odpowiedział Pythor, stając na środku placu. Mgła jakby przygasła. – A konkretniej tobie. – Wskazał berłem na Kelly.
   Nastolatka nie odrywając od niego spojrzenia przygryzła dolną wargę.
- Jak dla mnie to nie jest dobry pomysł – mruknął Kai. – Walka będzie na tych wężowych zasadach. A na dodatek to Pythor! 
- Przymknij się – syknęła. 
- Ale on jest najpotę...
   Posłała mu mordercze spojrzenie, więc się przymknął. Błękitne oczy emanowały dziką pewnością siebie i jakby były bardziej intensywnego koloru niż zazwyczaj. Kai wystawił białą flagę wiedząc, że nic nie zdziała. 
   Wojowniczka wystąpiła krok do przodu i przecięła kataną przestrzeń przed sobą.
- Przyjmuję – oznajmiła. 



CDN kiedyś tam 















 ~~~~~~~~~~~~ 

   Gomen za spóźniony rozdział, ale ten tydzień mnie wykończył xd
Kel: Jedyny plus taki, że zostałaś pupilkiem najsurowszej nauczycielki w szkole. Szacun
   Nawet nie wiem jakim cudem, ale jest git xd
Kel: I jeszcze wychwalała twoja rozprawkę pod niebiosa… I jako jedyna z całej klasy masz proponowaną  czwórę z polskiego… Jesteś pierwszą uczennicą, która okiełznała demona w postaci polonistki. Stałaś się legendą xD
   Pojęcia nie mam jak tego dokonałam… ale przynajmniej będę już na dobrej opinii jechała
   Eh dobra nie mam pomysłu co tu jeszcze napisać… Postaram się aby next pojawił się szybciej. A najlepsze jest to że ja to mam zapisane wszystko w zeszycie ale za Chiny czasu nie miałam żeby usiąść do laptopa i to przepisać >.> a w ten weekend coś czuję że też nie będzie za dużo swobody…
To do nexta
Pozdrawiam

~~Vanessa~~ 

123 komentarze:

  1. Woooow!!!!! Ale akcja mega. Gratki za okiełznanie demona. Pythor serio? Wyzywasz Kelly?
    Miju: Pożałuje tego
    Omega: Wiadome
    Beta: to
    Ja: jest
    I zapraszam na 14 u mnie rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja: *przysypia*
      Kel: Za dużo anime...
      Ja: No ale muszę sie dowiedzieć jak to się skonczy!
      Kel: Taa...
      Ja; To jest zbyt ciekawe xD zwlaszcza jak jest Mikoto... *.*
      Kel: Kolejny ulubiony antagonista Vanessy ktory zapewne zginie i bd płacz na cały dom
      Ja: Nie mów tak! T.T
      Kel: Eh ty lepiej przepisuj ten rozdzial bo ja chce zobaczyc jak skopuje Pythorowi tylek
      Pythor: *psychopatyczny usmiech*
      Kel: Spierniczaj! *otacza ja mroczna aura i goni Pythora*
      Ja: Rozdzial u cb przeczytalam ale wybacz za brak koma xd czasu nie mam a sil przede wszystkim 😧

      Usuń
    2. Aż się boje ekonomika.
      Miju: Bój się bój.
      Nie pomagasz
      Miju: Ja Tb nigdy nie pomagam.
      Omega: Nom to racja

      Usuń
    3. Ja: szkoła to złooo 😥
      Kel: *leży zmordowana na kanapie i śpi* *na jej brzuchu leży zwinięta szara kulka - koteł*
      Ja: Aż mi się bardziej spać chce... a po weekendzie znowu od razu 4 klasobrzuchua jutro jeszcze na korki z matmy, za coo

      Usuń
    4. Przeraża mnie ta twoja szkoła mega tyrania!
      Miju: giga tyrania

      Usuń
    5. To niestety jest technikum... 😧 ale mam tak duzo nauki ponieważ mam jeszcze te normalne przedmioty (chemia, fiza itp) a w drugiej klasie to juz prawie same zawodowe zostaną... to moze bedzie lepiej...
      Kel: *blada jak trup, przysypia*
      Eh mroz -19 stopni... i auto nam nie odpalilo... i trzeba przymusowo u znajomych siedziec... ciekawe czy naucze sie na te klasowki...
      Kel: Mega giga extremalna tyraniaaa

      Usuń
    6. Tiaaaaa ale w ekonomiki jest bardzo podobnie. Do którego przynajmniej ja chce iść.
      Miju: jak ty sobie poradzisz?
      Ja: Nie wiem

      Usuń
    7. Ja: Oo mój kuzyn też chce do ekonomika iść xD
      Kel: Zimnooo!!! Już nawet Neko nic nie grzeje! *glaszcze szarego kota siedzacego jej na kolanach*
      Ja: Jeszcze pol godziny i w domu...
      Kel: I nauka
      Ja: *morderczy wzrok* Dasz rade Ashara... pierwszy rok zawsze najgorszy xd no i 3/4 gdy matura. Chociaz u mnie to wszystkie beda koszmarne..

      Usuń
    8. Skoro u cb tak jest to u mnie tym bardziej
      Miju: Tylko się nie załamuj ja chce trzeci sezon i drugi też!
      Ja: Nie narzekaj tak bo serio wprowadzę stary plan na 3 sezon. Czyli ty i Yoyo
      Miju: ZABIJĘ JAK TO ZROBISZ!

      Usuń
    9. Kel: *już u Vanessy w pokoju* To ja chyba wreszcie wiem z kim będę chodziła...
      Nya: Jakoś nieemanujesz radościa
      Kel: Bo sama nie wiem czy się cieszyć czy płakać... Mam nieokazywać zadnych emocji w zwiazku z tym bo Vanessa mnie ukatrupi. Bo wiesz ona nic nie wie *szeptem*
      Ja: *warczac pod nosem uczy sie historii. A przynajmniej probuje* Aż 3 sezony? *.* Hoho to bede miala co czytac xD jak dozyje.

      Usuń
    10. Ja: musisz dożyć kto będzie w końcu tyle tego czytał
      Miju: Ashara ma do me MEGA plan w końcówce czy w środku sezonu drugiego czy jakoś tak

      Usuń
    11. Kel: U mnie kwestia mojego chłopaka miała wyjść na początku drugiego sezonu jednakowoż kochana *sarkazm* autorka imieniem Vanessa stwierdzila ze jednak troche to przeciagnie i wszystko sie okaze pozniej... taaa
      Ja: Jak przezyje ten tydzien to bd z siebie dumna! XD
      Kel: Mowisz tak co tydzien
      Ja: I na razie jakos zyje xd a jak bedzie teraz... rozpoczac dzien od klasowki z 8 tematow z historii... pozdrawiam. MEGA plan? to w takim razie musze jakos przezyc xD

      Usuń
    12. Musisz musisz ten plan jest szokujący
      Miju: Mega to mało powiedziane

      Usuń
    13. Ja: W takim razie mam motywację aby przeżyć ten tydzień! XD
      Kel:.... Chcę obejrzeć K
      Ja: Eh wieczorem. Teraz jakoś muszę się historii pouczyć...
      Kel: To się ucz a nie zdjec Mikoto poszukujesz!
      Ja: Co ja poradzę że on jest taki zarąbisty!? *.*
      Kel: Bo każdy buntownik jest zarąbisty *wywaca oczami*
      Ja: Ale Mikoto jest jeszcze fajny z pyska xD A i jeszcze muszę pomysł na twoją pierwszą miłośc spisać zeby mi nie uciekł
      Kel: *wielkie oczy*

      Usuń
    14. Miju: No to niezłe plany MaVanessa co do ciebie Kelly
      Omega:*czyta scenariusz i pada* o ja cie...... Serio
      Ja: tak serio. Ja po feriach zaczbe charówe do testów bardzo się boje

      Usuń
    15. Kel: Ja tam nawet wolę nie wiedzieć, co Vanessa wymyśliła
      Ja: Aa bo ty teraz egzaminy gim masz... bede trzymała za kuzyna i za ciebie kciuki! xD ^^ i na pewno zdasz i sie dostaniesz gdzie chcesz sie dostac i w wakacje bd przyjezdzala do hotelu gdzie bd na recepcji i bedziesz miala o pol ceny znizki xD
      Kel: Taaa... marzenia scietej glowy
      Ja: Cichaj *^* bo nie obejrzymy K!
      Kel: *siedzi cicho*

      Usuń
    16. Ja: Tylko podaj w jakim to mieście i jaki hotel to przyjadę XD
      Miju: Ashara kiedy obejrzymy Ajin?
      Ja: Nie wiem daj mi żyć
      Miju: Ale Ajin jest super ja muszę wiedzieć czy powstrzymają, czy izumi shimomura poczuje coś do
      Ko Nakano ja to muszę wiedzieć!
      Ja: Nie dramatyzuj

      Usuń
    17. Ja: pewnie gdzieś w okolicach Wawy xP
      Kel: Miju wiem co czujesz! XD Tylko że ja muszę wiedzieć czy Mikoto zginie i czy odda berło Annie! Ale oby nie bo ja go uwielbiam jako Króla, a jak odda moc to już chyba nie bedzie taki potezny i nie będzi już panował nad... *łapie mandarynke i siedzi cicho*
      Zack: Kolejna dramatyzuje... *podrzuca kolejna mandarynke*
      Ja: Kobiety po prostu tak maja.... xD *rozkminia jak napisac rozprawke na polski* minus tego ze okielznalam Demona - musze caly czas błyszczeć na lekcji xd

      Usuń
    18. WAWA mówisz....daleko o de mnie ja z Podkarpacia, ale chwila może tam będę na wakacjach

      Usuń
    19. Ja: O no to idealnie xD
      Kel: *je drugą mandarynkę* E Miju a o czym to Ajin?
      Zack: Macie jeszcze Noragami do obejrzenia. I SK. I film FF
      Kel: Cii na razie trzeba sie dowiedzieć co bd z Mikoto!
      Zack: Taa bo po co przejmowac sie glownym bohaterem...
      Kel: Shiro jest spoko ale wole Mikoto xp
      Zack: A myslalem ze juz ogarnalem kobiety...
      Kel i Ja: *zaczerpuja powietrza i mowia jednoczesnie* z rozmkiną kobiety jest jak z puszczką od piwa. Myslisz ze juz otworzyles, a tu druga puszka xD

      Usuń
    20. Miju: Ajin to według plotek kosmici, a tak naprawdę człekopodobne, rzekomo nieśmiertelne istoty. Minęło 17 lat od odkrycia pierwszych przedstawicieli tego gatunku w Afryce. Stało się to jednym z najważniejszych odkryć ludzkości. Panika, którą wywołało, powoli już przygasa, kiedy Nagai Kei, młody i ambitny prymus, zostaje potrącony przez samochód. Nie umiera jednak, jak skończyłby normalny człowiek, a odradza się, siejąc zamęt wśród gapiów – staje się jednym z Ajin.
      Omega: Oj Zack trudno rozkminić kobiety. Wręcz się nie da

      Usuń
    21. Kel: Wuhuhu fabuła ciekawa...
      Zack: Nawet o tym nie myśl. Pózniej po obejrzeniu będziesz mi w nocy z piskiem do pokoju przybiegała
      Ja: *zanosi sie depresyjnym smiechem*w nocy -20 stopni 😂😂😱
      Kel: *mina wyploszonego kota* Vanessa sciagnij tu Mikoto!
      Ja: A spadaj *powraca do pisania rozprawki* Masz Zack'a
      Kel: *zerka na Zack'a i wyciaga ręce*
      Zack: *wywraca oczami i pozwala sie przytulic*
      Kel: *wtula sie w tors Zack'a* Cieplusio :3 ^^
      Zack: Faktycznie, nigdy nie ogarne kobiet...

      Usuń
    22. Omega: Widzisz
      Helios: Zack mam podobną sytuacje ja Omegi nie ogarniam.
      Omega: Wypad stąd Helios
      Helios: Nigdy

      Usuń
    23. Kel: *nadal przyklejona do Zack'a* A ktoś tyyy...? *przekrzywia lekko głowę i wskazuje na Heliosa*

      Usuń
    24. Omega: Helios to ten z filmu o beyblade
      Helios: Nie znasz mnie?

      Usuń
    25. Kel: No popatrz jakoś nie. Najwyraźniej mi umknąłeś
      Zack: Jak nie jest blondynem to bardzo możliwe

      Usuń
    26. Miju: *ogląda Amin* woooow
      Omega: Niezła akcja

      Usuń
    27. Ja: *poddala sie z rozprawka i wziela za robienie naglowka bo jej sie nudzi a czacha dymi*
      Kel: *warga jej drga a oczy staja sie szkliste*
      Zack: O rany... *rozglada sie za czyms slodkim*

      Usuń
    28. Miju: *po obejrzeniu jednego super odcinku w szoku* ten Nagai i jego duch to serio są nadzwyczajni
      Omega: Miju a może jesteś Amin i o tym nie wiemy
      Miju: Nie jestem
      Omega: Przekonajmy się *mierzy pistolet w Miju*

      Usuń
    29. Kel: *ryczy*
      Zack: Ja wiedziałem, że tak będzie...
      Ja: No czemu, czemuuuu!? *uderzą głową w biurko* Czemu trafiam zawsze, zawsze na takie anime gdzie mój ulubiony bohater ginie, no za coooooooooo

      Usuń
    30. Miju: Może Amin będzie inne jak obstaeiasz Ashara
      Ja: No nie wiem
      Omega: Dobra strzelam zobaczymy czy jesteś Ajn Miju
      Miju:*unika strzału*

      Usuń
    31. Kel: *wydmuchuje nos prztulana przez Zack'a* Omega nie lubi Miju czy jak? Bo do niej strzela
      Zack: Sprawdza czy jest tym stworem dziwnym czy czymś... zresztą mnie się nie pytaj, ja was kobiet nie ogarniam!

      Usuń
    32. Miju: Nie jestem Ajin!! Za to ty ukrywasz że jesteś z nie z tej planety
      Omega: yyyyy Miju z Tb ok?

      Usuń
    33. Kel i Ja: *oglądają K*
      Kel:............
      Zack: i tak teraz conajmniej przez dwa dni...
      Ja: A to Omega jest z innej plnety??

      Usuń
    34. Omega: Miju kłamie!
      Miju: Nie!
      Omega:_ Tak Nowa Władczyni!

      Usuń
    35. Kel: I weź tu teraz, która mówi prawdę... Pewnie kiedys sie okaze. Ej ale jak Miju jest ta Nową Władczynia i to nad czasem... to niezłą moc teraz posiada. Pozazdrościć *dalej wpatruje się pustym wzrokiem przed siebie*

      Usuń
    36. Miju: Satou to psychol
      Ja: Masz racje
      Miju:_ Ajin, którego duch lata!! Tanaka się chyba buntuje? A on tak słuchał Satou!

      Usuń
    37. Ja: Hm ciekawe czemu zazwyzaj najbardziej lubie psycholi... Np. Ryuga tudzież Mikoto
      Kel: Którzy praktycznie zawsze giną
      Zack: po prostu jesteście dziwne i gustujecie w buntownikach i psycholach lub owy psychol/bubtownik jest ładny z gęby
      Kel: *podejżliwy wzrok na Zack'a*
      Zack: No co? Tyle to ogarniam. Chociaż nie zawsze

      Usuń
    38. Helios: *0.0* ja nic CP do dziewczyn nie ogarniam
      Omega: I na tym skończmy
      Miju: Helios może kiedyś coś ogarniesz co do nas
      Helios: Wątpie

      Usuń
    39. Ja: *zlatuje z fotela z krzykiem* jakim.cudem.dostałam.5.z.kartkowki.ktora.zawa.li.łam!?!?!?!?
      Zack: Ta polonistka ciebie uwielbia
      Kel: Ubustwia wręcz nawet
      Ja: *chichocze* Kumpela mnie zamorduje xD No ale jak....
      Zack: Juz nie wnikaj, ciesz się
      Kel: a ty jestes dziwny skoro przedarles sie orzez szczyt gory lodowej w postaci nas kobiet
      Zack: *wzrusza ramionami*
      Kel: A moze ty juz dziewczyne miales! XD
      Zack: Przemilcze to

      Usuń
    40. Helios: Zack przyznaj się
      Omega: Odezwał się cwany
      Miju: Gratulacje Vanessa
      Omega: A ty miałeś dziewczynę Helios
      Helios: Przemilcze

      Usuń
    41. Kel: Teraz obaj beda milczeli jak zaklęci! Ale ja to z ciebie braciszku wyciągne
      Zack: Phi, powodzenia
      Kel: *dziki błysk w oky* Nie wiesz że jak się upre to nawet ściana mnie nie zatrzyma?
      Zack: A dwusieczny miecz plus Bestia?
      Kel: Możesz próbować xP
      Ja: *ma wachania nastroju* Cieszyc sie czy płakać.... i dzięki. Nie wiem jakim cudem, ale jest git, czówrka na 1 polrocze zostaje xd

      Usuń
    42. Omega: no racja Helios milczy
      Helios:*milczy*
      Miju: *bawi się z Fifi wraz z Asharą*
      Ja: Fifi!!!
      Omega: Mania na psa

      Usuń
    43. Ja: Mi Fifi kojarzy sie z taka bajka "Fifi Niezapominajka" i z moim kuzynem z ktorym sie przedrzezniam nazywajac go wlasnie Fifi xD
      Kel: A mi Vanessa nie chce kupic psa *^*
      Ja: Masz kota!
      Kel: *rozglada sie* Po pierwsze Neko nie jest w pełni kotem, a po drugie non stop gdzies wybywa. A jak dzisiaj wracalysmy ze sklepu to taki slodki szczeniaczek byl *.*
      Zack: Tylko mi sie nie rozpłyń
      Ja: *wali ksiazka w glowe* Jak ja nie cierpie uczyc sie historiiiiiiiii! Nic na jutro nie umiem ;-; bedzie kicha

      Usuń
    44. Ja na histre się nie ucze zbyt i umiem mam do tego talent
      Miju: Tiaaaaa a w 1 etapie brakło ci puntka by do 2 przejść
      Ja: Nie Doluj. A co do Fifi kochanej psiny nie widzę jej codziennie ja u dziadków mieszkam a pies u mamy 😭
      Miju: Przynajmniej masz rybki w pokoju
      Ja: Co mi z rybek
      Helios:* dalej milczy*

      Usuń
    45. Kel: *szturcha palcem Heliosa* Mowę mu odjęło czy Miju go tym zegarkiem walnęła?
      Ja: To mój piesełek, kochana baryłka moja musi na dworzu siedzieć bo wujsotwo nie zgadza się na trzymanie zwierzęt w domu 😧 Ledwo udalo nam się ich przekonac abysmy mieli Baryłkę
      Kel: Ale na Kitty juz sie nie zgodzili
      Ja: Bo im gołebie by zjadła >.>
      Kel: Świat by jej podziekował. Ej gdzie jest Neko?
      Zack: na gołębie poluje
      Kel: Ups. Neko! *wybiega z pokoju*
      Zack: Poleciała bez kurtki, na bank bd chora

      Usuń
    46. Miju: Ja mu nic nie zrobiłam
      Omega: Ani ja*chowa nadgarstek za plecami na którym ma zegarek taki jak Miju*
      Beta: Tiaaaa jasne odczyn to
      Omega: Ok *owdraca to*

      Usuń
    47. Kel: *wpadaa do pokoju z szarym kotem we włosach* Zimno!
      Zack: Wiedziałem...
      Kel: *wskakuje pod koc* A już myślałam ze Helios zaniemówil, bo jakąś laskę wypatrzył

      Usuń
    48. Helios: Tiaaaa jasne Kelly jedyną osobę, którą wypatrzyłem to Omega bo bardzo jest wkurzająca!
      Omega: No co? Lubię wkurzać ludzi
      Miju: Chcesz kubek gorącej czekolady Kelly?

      Usuń
    49. Kel: *kiwa energicznie głową w stronę Miju po czym zwraca się do Heliosa* Muszę to powiedzieć xD Kto się czubi ten się lubi! XD
      Zack: Zabrzmiało to tylko z niekorzyścią dla ciebie
      Kel: E tam ja już mam wywalone. Prędzej wywale Kai'a z "Perły" gdy bd 2000 metrów nad ziemią niż z nim będę. To tak jakby Miju była z Kyoyą... z naszych paringów wyszedłby Armagedon!

      Usuń
    50. Miju: To za mało powiedziane *podaje jej kubek*
      Helios i Omega: Masz rację Zack po tym się rozprawię z Kelly
      Omega: Nie papuguj mnie
      Helios: Raczej ty mnie
      Miju: Wy się serio nie na widzicie jak to się zaczęło?
      Helios: O tym w rozdziale 15

      Usuń
    51. Kel: *pokazuje im język i zabiera się za gorącą czekoladę*
      Zack: *dopisuje do długiej listy dwa imiona* Niedługo mnie prześcigniesz w ilości wrogów
      Kel: Cóż, uczę się od najlepszego :P

      Usuń
    52. Omega: *żongluje z nudów maczetami*
      Helios: Ja się może lepiej ewakuuje
      Miju: To ty tak umiesz?
      Omega: W moich stronach to drobnostka.

      Usuń
    53. Kel: *wędruje wzrokiem po torze, po którym latają maczety*
      Kai: Nawet nie próbuj
      Kel: *złowieszczy uśmieszek*
      Kai: To może ja też się ewakuuje...

      Usuń
    54. Miju: *z kopniaka otwiera drzwi, które uderzyły Kai'a w nos przy jego ewakuacji po czym wchodzi do pokoju* Mam czekolade
      Omega: Daj! *rzuca gdzieś maczety, które prawie w Heliosa trafiły*
      Helios: Ja to mam chyba jakiegoś pecha

      Usuń
    55. Kel: Czekolada!? *.*
      Zack: Tej pani mało dać bo jak się przeje to będzie po meblach skakała
      Kel: Ciho tam!
      Ja: Ciekawe czy mnie jutro koleżanki z klasy będą chciały zabić...

      Usuń
    56. Miju: *daje całą tabliczkę bo kupiła 2*
      Omega: Ty chyba nie wiesz co robić

      Usuń
    57. Kel: Jupi! *siada na biurku i wcina czekoladę*
      Zack: Chyba pójdę bo kaftan bezpieczeństwa...
      Neko: *małą szara kotka* *zagradza Zack'owi drogę i prycha jeżąc sierść*
      Zack: Mogę wywalić to przez okno?
      Kel: *prycha* Niee! Neko to moja kotka! Tknij ją a dorobie ci drugą bliznę! A wiedz że po czekoladzie i mandarynkach jestem nieobliczalna

      Usuń
    58. Miju: Akurat mam mandarynkę.
      Omega: Miju ty głupia jesteś czy tylko udajesz?!
      Miju: Nie drzyj tak mordy! Helios współczuje ona serio wkurza ludzi
      Omega: EJ wcale że nie
      Helios: Tak
      Omega: Nie
      Helios: Tak
      Omega: Nie
      Helios: Tak

      Usuń
    59. Ja: *ręce jej się trzęsą*
      Kel: Miju daj tą mandarynkę! PoCZebna dla Vanessy!
      Zack: *siedzi w fotelu uważnie przypatrując sie Neko*
      Neko: *leży na podłodze, pyszczek ma oparty na przednich łapach i przygląda się Zack'owi*
      Zack: Ona długo tak może?
      Kel: *je czekoladę* Puki jej się nie znudzi. Ale spokojnie nie zje cię xp
      Zack: *wywraca oczami*

      Usuń
    60. Miju: *daje*
      Omega i Helios:*dalej się kłócą*
      Miju: Czysta nienawiść

      Usuń
    61. Ja: *smętnie obiera mandarynkę*
      Jay: Popatrz Kelly, tak będziesz wyglądała za parę lat gdy będziesz nazywała się Kelly Shira Smith
      Kel: *ciężko wzdycha i uderza Jay'a w nos*
      Zack: *gwiżdże* Ładny sierpowy
      Kel: Dzięki, po kimś mam ten talent

      Usuń
    62. Omega: Nieźle jak na człowieka
      Miju: Wiedziałam!!!!!
      Omega: Yyyyyyyyy o co ci chodzi?

      Usuń
    63. Kel: *unosi ręke* Dołączam się do pytania Omegi xD
      Zack: Może Miju chodzi o to, że... Nie dobra nie chce mi się was znowu ogarniać
      Kel: bo jeszcze ci się czacha przegrzeje
      Zack: Jesli zacznę ogarniać waszą logikę to na pewno

      Usuń
    64. Helios: Radzę nie próbować. Ogarnąć Omegi, Miju i Kelly się nie da
      Miju: Dobrze powiedziane
      Omega: Taaaak Helios masz całkowitą rację
      Miju: Kim jesteś i co zrobiłaś z Omegą!

      Usuń
    65. Zack: nie zamierzam
      Kel: I ten stan gdy nagle wiecznie klocaca sie dwojka sie ze soba zgadza.... Podejrzane...
      Jay: Podejrzane... *unika kolejnego sierpowego*

      Usuń
    66. Miju: A może....ona to robi by oderwać uwagę od tego zajścia co powiedziała nieźle jak na...*znokautowała ją Omega*
      Beta: Omega co się z tobą dzieje!

      Usuń
    67. Kel: Coś ją opętało! 😲😱 *chwyta Neko i nią potrząsa* Masz z tym coś wspólnego?
      Zack: Kel... to tylko kotka
      Kel: Czasami wstepuje w nia domen, uwierz
      Zack: .... nie wnikam

      Usuń
    68. Omega: Kota by miało coś opętać? No proszę ludzie bądźcie rozważni
      Miju:*budzi się* odezwała się mądra

      Usuń
    69. Kel: *sadza sobie Neko na kolanach i głaszcze* Zdażają się takie przypadki...
      Zack: to czemu trzymasz tego demona w domu?
      Kel: Bo jest slodka ^^
      Zack: Dopoki sie na kogos nie rzuci
      Kel: Tylko jak ktoś ją wkurzy

      Usuń
    70. Omega: Widziało się większe potwory w życiu
      Miju: Serio jesteś mega podejrzana
      Omega: I mnie to mówisz?

      Usuń
    71. Kel: Większe potwory? Na przyklad taki Kai xD *unia kuli ognia* O albo Pythor *o mały włos nie dostaje berłem w głowę*

      Usuń
    72. Omega: *śmieje się* oj Kelly jak ty mało wiesz o życiu. Są większe od nich potwory. Większe i straszniejsze. Są w stanie was ludzi rozszarpać na strzępy.

      Usuń
    73. Kel: No sorki mam dopielo 16 lat xD eee chwila... To ty nie jestes czlowiekiem?? O.o co przespalam?

      Usuń
    74. Omega: Phy ja już gdy miałam 10 lat wiedziałam tak wiele, że ci się to w głowie nie mieści

      Usuń
    75. Kel: My master! XD Mnie to w sierocincu pod takim troche kloszem trzymali...
      Kai: Ale i tak wyrosło taki COŚ
      Kel: *ingoruke Kai'a* A potem się zwiało i się wśród zlodziei wychowało xd
      Ja: *ogląda kabaret i zwija sie ze śmiechu*
      Zack: Raz ryczy, potem sie zwija ze smiechu...
      Kel: Kobiety! XD

      Usuń
    76. Omega: Ja dość szybko dorosłam. Od kąd miałam 10 lat wiedziałam, że jest mi pisane stać się silną bleyderką. A i oto cała prawda o mnie http://mijustory.blogspot.com/2017/01/rozdzia-15-przeszosc-jest-zawsze-z-nami.html

      Usuń
    77. Jupi ^^ ale to już nie wiem kiedy przeczytam... bo teraz padam a jutro sie szkola zaczyna... moze znajde wolna chwile
      Kel: Ludzie juz ponad 80 komow, nudzi wam sie
      ^^"

      Usuń
    78. Omega: Baaaaaaaaaaaaaaardzoooooooooooo
      Miju: Tobie się wiecznie nudzi

      Usuń
    79. Ja: *czacha jej dymi* Mi to nie przeszkadzaa xD Przynajmniej nie wariuje od tej nauki
      Kel: Wos, wos, woooos *lata po pokoju wymachując podręcznikiem*
      Zack: Mówiłem żeby nie dawać jej tej czekolady
      Ja: Oj tam, podobno czekolada pobudza myslenie *je paluszki czekoladowe*
      Zack: Chyba nie w jej przypadku... ona jest tylko bardziej pobudzona niż zwykle
      Ja: Pierwszy dzień nowego tygodnia a ja już mam dosyć T.T

      Usuń
    80. Ja: Czy was kiedyś w tej szkole oszczędzali?
      Miju: Dobre pytanie
      Omega: Kiedyś musieli
      Beta: Miju i po co jej dawałaś czekoladę
      Miju: Bo chciałam

      Usuń
    81. Ja: *myśli od 5 minut* Eeee... Nie? xd Może jedna nauczycielka... nie, jednak nie. Mogliby chociaż odpytywania odpuścic >.>
      Kel: *ma czkawkę* Gdzieee tam. To mordro
      Ja: Byle do drugiej klasy... Skonczy się wtedy taka chemia czy fizyka xd a zacznie więcej zawodowych ale to chyba zdzierżę

      Usuń
    82. *mordor*
      Kel: Głupia klawiaturka...

      Usuń
    83. Ja: Byle by dobrze gimnazjum zdać i testy i iść tam gdzie chce
      Miju: Nie fajnie macie współczuje.
      Ja: Ja bym tam nie wyrobiła

      Usuń
    84. Ja: Ja to ledwo wyrabiam xd na dziś juz zrezygnowałam z nauki bo bym wysiadła. Od kąd wróciłam to siedziałam i się uczyłam. Mam dość *bierze się za przepisywanie rozdziału*
      Kel: Rany ty tego blogera 24 na 7 pilnujesz? XD my odpowiedziałyśmy 19:36 a 38 ty juz odpisałaś xD
      Ja: Czasami jak ja xD Flo rozdział na blogerkach wstawiła i 5 minut po opublikowaniu ja juz kom walnęłam xD

      Usuń
    85. Ja: Nie do końca
      Miju: Czasem to ona ma mega lenia
      Beta: Mega to za mało powiedziane

      Usuń
    86. Kel: O to zupełnie jak Vanessa
      Ja: *lezy na brzuchu i oglada Noragami* A zabijcie mi tu kogoś kogo pulubię to nie ręcze za siebie...
      Kel: Pogodziła sie ze smiercia Mikoto to teraz pewnie znowu ktos umrze...
      Ja: Mikoto... 😢 *strzela sb z liscia* A ty nie kracz bo wykraczesz!
      Kel: On tu jest od krakania *wskazuje z niewinna minka na Zacka*
      Zack: *slucha muzyki* Ale że co
      Kel: Nie nic Księciuniu... *zostaje lekko porażona prądem* Ał! Nie rób tak! *układa włosy ktore zaczely sterczec na wszystkie strony*

      Usuń
    87. Miju: A myślałam że to z prądem to Jay zrobił
      Beta: Ja też
      Ja: Chociaż czasem bardzo ale to bardzo pilnuje blogspot
      Miju: Nawet w święta

      Usuń
    88. Ja: *wena ją nawiedziła więc zaczęła pisać rozdział*
      Kel: Ciekawe kto jutro wstanie... Niee Jay z Nyą siedzi i jakąs komedie romantyczną ogląda, blee. No niestety Zack też tak potrafi... *odsuwa się na bezpieczną odległość*

      Usuń
    89. Miju: Co oni tak to oglądają
      Ja: Nieeeeee chce iść na kółko z Niemca!!
      Miju: A chcesz po tym kazań tej baby słuchać?
      Ja: Nie
      Miju: No widzisz
      Ja: Chce mi się spać chce piątek
      Miju: Weź nie narzekają. Chwila Vanesse we na dorwała. Ale super!!!! Nie no tylko się cieszyć

      Usuń
    90. Ja: *siedzi pod dwoma kocami w czapce i nadal jest jej zimno* Bede chora ;-; czuje to w kosciach
      Kel: APSIK! *podskakuje na lozku*
      Ja: Durrrrna l19... minus 14 a ja na ten durny autobus ponad 30 minut na mrozie czekam! Bd chora jak nic *znowu ma dreszcze* holender. Wene mam i to jedyna dobra rzecz
      Kel: Dzisiaj na 2 lekcjach napisała cały rozdział O.o
      Ja; Ale nie kontynuacje tego tylko o jeden wiecej. A ten tez moze niedlugo sie pojawi... APSIK! Brrr

      Usuń
    91. Choroba nie fajnie
      Miju: *patrzy na mój szablon do innego bloga* fajnie go zrobiłaś widać że coraz lepiej to idzie
      Ja: Kolejny będzie lepszy
      Omega: Zobaczymy *nie kryję swojego prawdziwego wyglądu*
      Ja: Jutro z znowu do 15 i to w najgorszy dzień :(

      Usuń
    92. Ja: *trzęsie się jak galareta i próbuje rozdział napisać* A ja nadal jak głupia jaram się obecnym szablonem do Kel ^^
      Kel: Vanessa jutro chyba do szkoły nie pójdzie...
      Ja: No ale...!
      Kel: Tak, pójdź chora i jeszcze tylko się dorobisz! Co to to nie!
      Ja: Moja bf ma jutro od drugiej lekcji do dziewiątej xd ja jej współczuje
      Zack: nie martw się za rok też będziesz tak końćzyła pewnie codziennie *unika buta*
      Kel: No Ashara do ciebie może należeć dobicie do 100 komów
      Ja: *.* a myślałam, że blog szybko upadnie xD jak chyba każda blogerka xd

      Usuń
    93. Ja: Takie wrażenie mam co do mijustory :( jednak ktoś tam zagląda :)
      Miju: Jak wszyscy przeczytają co w ty w drugim ze mną zrobisz to padną!!! Wybuchnie rewolucja, powstanie, rokosz czy jak to tam zwą przeciwko wiesz komu
      Ja: Całkiem możliwe
      Omega: Czy ty wiesz na co się narażasz?
      Ja: Mam w pełni tego świadomość. Co do szablonów to Annie odwaliła kawał dobrej roboty przy szablonie do mijustory. Mi się podoba mój szablon na http://imperiasripinazuma.blogspot.com/
      troszkę rozpikselowany, ale osiągam takie efekty jakie chce :) i chyba za nie długo na ten blog robię nowy szablon

      Usuń
    94. Ja: Pikny *.* *wpada w zachwyt* a jak ty to robisz, że masz takie głądkie tło... w sensie że ramki nagłówka nie widać... nie wiem jak to nazwać! XD
      Kel: *pije drugą herbatę* Eh no to ja dostanę łomot... rozdział 64 będzie w kij długi i...
      Ja: *zasłania Kelly usta*
      Kel: *wywraca oczami*
      Ja: Bez spojlerów. I tak raczej dzisiaj nie dam rady go wstawić xd

      Usuń
    95. Nie zbyt umiem to wyjaśnić kiedyś ci to nagram i wyśle na hanghout czy jakoś tak może w piątek po szkole

      Usuń
    96. Miju: Ashara dopiero wczoraj to ogarnęła
      Ja: Swoim sposobem, ale dobrym
      Omega: Zawsze coś niż nic
      Beta: Racja

      Usuń
    97. Ja: Oki ^^ dziękować *napisała ponad 1000 słów* hmm ciekawe czy dałabym dzisiaj radę to skońćzyc...
      Kel: Jeśli ci sis laptopa nie zabierze a mamuśka się nie wscieknie, a ty nie padniesz to może tak.
      Ja: Hm to nie wiem xD za dużo zmiennych....

      Usuń
    98. Miju: Serio?! Kolejny szablon na kolejny blog?! Ashara zostań szablonarką
      Ja: Jak ogarnę bardziej wszystko to tak!
      Omega: WOW!

      Usuń
    99. Ja: O tez nad tym myślałam xD ale raczej się nie nadaje...
      Kel: *morderczy wzrok i otacza ją mroczna aura*
      Ja: E no ten tego... *powraca do pisania* Zaraz chyba usnę...

      Usuń
    100. Ja idę na profil z reklamami związany, więc trzeba trochę się podszkolić
      Miju: *paczy na szablon* mega
      Omega: W dwa dni technikę wypracować.....
      Beta: Ashara potrafi. Vanessa tobie też fajne wychodzą prace ^^

      Usuń
    101. Ja: dziękuje Beta ^^" aż mnie jakaś taka wena naszła xD
      Kel: O u Nessy w gimnazjum jak przyejezdzali szkoły reklamować to było coś o takim profilu xD
      Ja: *buszuje po necie* i się zastanawiałam czy nie pójść na to xD a koniec końców wylądowałam na hotelarstwie...

      Usuń
    102. Ja: Podobno ten profil mega oblegają. Przynajmniej u mnie. A i mam pytanie. Co sądzisz o szablonie przy tym http://mojwujtopaladynajajumper.blogspot.com/2017/01/prolog.html
      NIe przesadziłam?
      Omega: W przesadzaniu jesteś mistrzynią
      Ja: Wiem
      Miju: Nie smuć Ashary

      Usuń
    103. Ja: Ja się tam za bardzo nie znam... ale dla mnie jest oki ^^
      Kel: *poszukuje fajnych zdjęć Mikoto* Zaraz się porycze!
      Ja: Chwila miałam gdzieś chusteczki!
      Kel: Ty powinnaś tego szukać!
      Ja: ciii ja tu zdj testu z fizy dla bf zdobywam xD

      Usuń
    104. Dzięki
      Miju: Brawo Vanessa!
      Omega: Geniusz w szukaniu testów
      Beta: Ashara szuka znajduje i znajduje nie te co trzeba
      Ja: Pech :(

      Usuń
    105. Ja: Eh też tak mam ze znajduje milion rzeczy tylko nie to co jest mi potrzebne
      Kel: *wydmuchuje nos* Jak znowu mi się jego śmeirć bedzie śniła to cię zabije
      Ja: Nie moja wina że chcę zrobić z nim nagłówek!
      Kel: *warczy pod nosem i szuka dalej*

      Usuń
    106. Miju: Ahaaaaa
      Omega: Nie wytrzymasz dzisiaj Ashara w szkole
      Ja: Wszystko co najgorsze teraz się dzieje
      Miju: Wszystko się będzie dłuuuużyć :(
      Ja: Chce do domu

      Usuń

    107. Ja: Powodzenia Ashara, mam nadzieję że nie zejdziesz bo ja chcę ciąg dalszy przygód Miju xd
      Kel: A jakie to dzisiaj masz lekcje że aż tak koszmarny jest ten czwartek?
      Ja: Jestem głodna
      Kel: Tak bardzo w temacie

      Usuń
    108. Biolo, matma, Polak, histra, chemia, edb, niemiecki. A i dzisiaj mam wyjątkowo doradztwo. Strasznie mi się czwartki dłużą
      Miju: Ja też chce dalsze swoje przygody

      Usuń
    109. Ja: Ała... to u mnie najgorsze są wtorki: od 8 rano do 15 i: angielski, hiszpański, pp, wos, wf, chemia, info, działansoć recepcji. Więc wtorki sa najgorsze. A jeszcze na dodatek wracam do domu jestem w nim tak z 30 minut i wychodzę i wracam dopiero po 20. A jeszcze jak bedą rehabilitacje... nic tylko utopić się w herbacie
      Kel: *ogląda obrazki w zeszycie od biologii Vanessy* Te nudy...

      Usuń
    110. U mnie jutro później będzie ^^ i nagrań tobie to co obiecałam
      Omega: Za 11 minut niem
      Ja: Nie chce Niemca!
      Miju: Wiemy Ashara wiemy

      Usuń
    111. Oki ^^ Jej wreszcie obejrzałam Final Fantasy film i nawet mój ulubiony bohater nie umarł! :D
      Kel: A jak było po głownej walce ale go postrzelili ludzie tego złego to tak pisnęłaś że prawie szyby pękły
      Ja: Bo się przestraszyłam że jednak zginie!
      Kel: Ale potem i tak zginął ale Lifestream stwierdziła że jeszcze nie nadszedł jego czas i go przywróciła do życia
      Ja: *zaciesz na mordce* ^^ szkoda że ledwie żyje bo mam wenę... i bym coś napisała ale sił brak xd

      Usuń
    112. To fajnie
      Miju: Szkoda że sił brak
      Ja: A ja mam dzisiaj naukę :(
      Miju: Czyli nie napiszesz rozdziału?
      Ja: Nie napisze :(
      Miju: NNNNNNNŃNNIIIIIIIIIIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!

      Usuń
    113. Ja: Eh niestety, wena jest zawsze wtedy kiedy trzeba się właśnie na przykład uczyć... napisałam 2 strony a5 w zeszycie... ciekawe kiedy ja to przepiszę...
      Kel: Wszystko kosztem działaności
      Ja: Ratunkuu nic na jutro nie umiem xd 😖😖
      Kel: Może mamuśka pozwoli ci nie iść
      Ja: Wątpie 😳

      Usuń
    114. Mamo Vanessy proszę jej nie kazać iść do szkoły
      Miju: Nie uda ci się Ashara
      Ja:*wróciłam z blaszaną i mi bardzo zimno* okropnie zimno dzisiaj

      Usuń
    115. Ja: *sprząta pokój*
      Kel: Taa trzeba jakoś zasłużyć...
      Ja: U mnie na razie tylko minus od 1 do 5 jest... ale od środy znowu ma być minus 17 >.> 😧

      Usuń
    116. Ja: U mnie czasem po -10 jest a nawet -20
      Miju: Ziiiiimoooooooooo
      Omega: Arabska krew się oddzywa

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Rany, jak to wygląda xD
      Taka długa konwersacja a ja tylko 'wrócę'.
      No w każdym razie BĘDZIE POJEDYNEK!!!
      Błagam, oby to nie w nim Kelly zdobyła pełne możliwości! Błagam! Niech będzie coś bardziej filozoficznego! Np pogodzić się z Kaiem czy coś.
      No i byłoby nieźle!!!!!
      NMBZT!
      SPADAM, bo nie mam czasu i weny na kom xd

      Usuń
    2. Eh czas... Ja tez nie mam, ale gdybym miala non stop zakuwac to chyba bym zwariowala ;-; Dlatego taka dluga konwersacja sie stworzyła. Dorba, przerwa mi sie konczy i musze do nauki powracac.
      Kel: Pogodze sie z nim jak przestanie wygadywac ze dziewczyny sa slabsze
      Kai: ....
      Cole: Bosz pogodzcie sie juz
      Kel i Kai: NIE WTRACAJ SIE!

      Usuń
  3. Byłam, ale jestem zbyt zdechnięta, by coś ambitniejszego wyskrobać *znów ma dreszcze* Nienawidzę zimy.
    Jenny: A mówisz, że jesteś jej dzieckiem
    Nie przy -15 >.>
    Jenny: Dobra, Pythor skończysz jako buty *idzie po prochy, herbatę i książki dla Autorki*
    Czekamy na next ^^ Apsiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja: Phi -15. W Markach ponad -20 było
      Kel: I auto nam zdechło
      Ja: Przynajmniej na korki nie pojechałam xd Eh jutro zamarzne na przystanku... i zawale historie oraz biolo kosztem polskiego ;-;
      Kel: No teraz jak jesteś pupilkiem szkolnego demona polonistki to musisz błyszczec
      Ja: Oj już bym wolała zeby ona wogole nie wiedziala o moim istnieniu... ale myslalam ze padne jak zobaczylan ze z kartkowki na ktorej nic nie umialam i wszystko zmyslalam dostalam 5 xD
      Kel: Ona cię ubustwia
      Ja: *patrzy na stos książek* Zabić się czy zabić? ;-;

      Usuń