Hehe... No hej! :D Jak widać jest one shot! Na jego pomysł wpadłam juz kilka tygodni temu... Gdzie tam. Miesiecy temu ale dopiero teraz miałam taki konkretny pomysł. Co do dalszej czesci pierwszego shota to nie wiem kiedy sie pojawi. Kapryśna wena.
Ninja: Zbawienie!
Ja: Nie przedłużając, zapraszam na kolejną dawkę głupoty xD będzie to z mojej perspektywy ( kurde xP)
Ninja: Zbawienie!
Ja: Nie przedłużając, zapraszam na kolejną dawkę głupoty xD będzie to z mojej perspektywy ( kurde xP)
Leżałam na hamaku pomiędzy dwoma drzewkami, słuchając "The lost one standing" Simple Plan. Słonko grzało, ptaszki na pewno śpiewały, a ja się leniłam. Siostra z rodzicami pojechała do sklepu po łóżka dla niej. Udało mi się od tego wymigać i cieszyłam się wolnością. Niedługo minie pierwszy miesiąc wakacji, a potem do szkoły. Do nowej szkoły, co gorsza. Ale jakoś to będzie.
Moje szczęście musiał przerwał mój kundelowaty mieszaniec ( Do dziś nie wiem jakich jest ras xD) Nagle zerwał się z legowiska, które zrobił sobie pod stołem i zaczął niemiłosiernie szczekać. Wyjęłam słuchawki i otworzyłam jedno oko.
- Spokój, Nono! - krzyknęłam.
Kundel nie przestawał szczekać. Powędrowałam jednookim wzrokiem w kierunku, w który szczekał. To co zobaczyłam sprawiło, że otworzyłam drugie oko, które omal nie wyleciało z orbity jak pierwsze i zleciałam z hamaka.
- Czy to... Niemożliwe!
W moją stronę w równym szyku szła piątka nastolatek. Pierwsza z nich miała brązowe włosy, spięte w luźnego koka, po lewej stronie miała szare pasemko, a po prawej grzywkę. Jej oczy były intensywnie błękitne. Ubrana była w rozpinaną szarą kamizelkę z kapturem, pod to bluzkę na ramiączka, ciemnoszare spodenki oraz trampki.
Koło niej szła dziewczyna o białych włosach i złotych oczach, na lewą stronę opadała czerwona grzywka. Zamrugałam aby upewnić się czy dobrze widzę, ale ona faktycznie tak wyglądała. Miała na sobie granatową bluzkę z chińskim smokiem, krótkie czarne spodenki i buty za kostkę. Dodatkowo miała na lewym nadgarstku bordową bransolstę oraz pas z prostokątnym urządzeniem i pudełkiem.
Trzecia - do pasa miała przyczepiony ten sam sprzęt co białowłosa. Długie czarne włosy opadały na ramiona oraz tego samego koloru oczy. Nosiła czarną bluzkę na grube ramiaczka w czerwone wzory, 3/4 granatowe spodenki oraz buty do kolan. Na lewym przedramieniu nosiła złotą bransoletkę.
Czwarta dziewczyna - ciut niższa od poprzednich. Emanowała od niej jakaś aura władzy. Miała czarne włosy i szmaragdowe oczy, które jak zgaduje potrafiły by przekonać każdego do jej racji. Zaczynając od dołu, trampki , krótkie ciemnozielone spodenki, fioletowa tunika, dłuższa z tyłu, na to skurzana kamizelka.
Ostatnia z tej piątki. Czerwonowłosa o fiołkowych oczach. W uszach miała długie kolczyki, luźną bluzkę odsłanilewe ramię, brązowe spodnie i butki. Miała pas z zielonym okręgiem jako klamrą. Przyczepiony miała do niego prostokątne pudełko.
Podniosłam się nadal nie wierząc w to co widzę. To były one. Jako żywe. Cała piątka. Dwa metry ode mnie zatrzymały się moje wytwory. Kelly, Letty, Megi, Ness oraz Cira! I don't belive... Z dłuższą chwilę się w nie wgapiałam. W końcu strzeliłam sobie z liścia. Nadal tu stały z rozbawieniem na twarzach.
- To wy?! - wydusiłam w końcu.
- We własnych osobach - zaśmiała się Kelly rozkładając ręce.
- Ja cie... - złapałam się za głowę. - Ale... Co wy tu robicie? A przede wszystkim jak żeście się tu dostały?!
- To w sumie dziwna historia... - zaczęła Megan. - Każda z nas siedziała sobie w swoim świecie gdy nagle rozbłysło dziwne błekitne światło pojawił się portal...
- I bum jesteśmy tutaj! - zakończyła Nessa.
- Ty... A wiecie, że ostatnio myślałam co by było gdyby moja Piekielna Piątka przyszła do mnie do domu... - przyznałam
- No to twoje życzenie chyba się spełniło - powiedziała Cira z uśmiechem.
- Ja muszę was wyściskać!
Rzuciłam się na szyję każdej z nich. A potem był zbiorowy "misio". Nadal nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. One serio tu były. Rozmawiałam z nimi. Postanowiłyśmy pójść na miasto i wykorzystać ten czas. Nie wiedziałyśmy ile Piątka tu zostanie. Liczyłam, że do momentu gdy ja im nie rozkarze wracać do rozdziałów xD
Na mieście połaziłyśmy. Pokazałam im te najciekawsze atrakcje. Na koniec pozostawiłam kino. Poszłyśmy na uwaga, uwaga... Epoke Lodowcową mocne uderzenie! Dostałyśmy głupawki (co było do przewidzenia)
" Maniek: Ela zachichotała. Rozumiesz?? Zachicotała! Czy Shira kiedykolwiek chichocze?
Diego: Eee *spogląda na swoją dziewczynę goniącą za zwierzyną" No nie."
Atak głupawki numer jeden. Zaraz zastąpiła glupawka nr. 2
O dziwo nawet Letty się ona udzieliła. Gdy Buck zaadopotował Dynie wyjechała z tekstem:
- Meg nie jedz tego popcornu!
- Czemu? - spytała Nakane z pełną buzią owego pokarmu.
- To moje dziecko! - Letty wyrwała czarnowłosej pudełko. - Już spokojnie. Nikt cię nie skrzywdzi.
Oczywiście wybuchnęłyśmy śmiechem na cała salę. Jakiś facet siedzący przed nami odwrócił się do nas.
- Ciii.
- Sam bądź ciiiicho - odparła Kelly rzucając w niego popcornem. Mężczyzna cisnął cichym przekleństwem.
- Jak pan tak może przeklinać w towarzystwie dzieci?! - oburzyła się Kishatu zasłaniając popcornowi "uszy".
Facet mruknął coś w stylu "ta młodzież to coraz gorsza"
- Ej Letty, Ryuga i Ryuto też mają takie jazdy? - spytała Nessi.
- Czasami jak podczas bitew zaczyna nam odwalać. Nasze bey'e też wtedy zaczynają wariować.
- Ryuga któremu odwala... - zastanowiłam się na głos.
- Uwierz lepiej wtedy się chować przed ognistymi kulami - sapnęła bliźniaczka.- A Ryuto ma wtedy dziwne jazdy. Nie wnikajcie.
Powróciłyśmy go oglądania filmu. (Opisuje głupawki w kolejności losowej, jakby co xD )
Glupawka numer 3.
Buck zaczął śpiewać swoja wersję opery jakiejs tam uciekając przed dinoptakami. . Nie znam się na tym, ale to ta jedna z najbardziej znanych. Przez chwilę wgapiałyśmy się w ekran, aby po chwili wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem. Facet z rzędu 11 znowu wywrócił oczami i znowu oberwał popcornem. Uspokoiłyśmy się dopiero po zakończeniu opery Buck'owej.
Dalsza część filmu przebiegała bez większych głupawek (dość często używam tego słowa... Trudno xP) Na koniec filmu stwierdziłyśmy, że już prawie każdy ma w Epoce chłopaka/ dziewczynę. Po kinie poszłyśmy na subwaya.
Letty zaczela nagke jeść swój popcorn.
- Jesz swoje dzieci! - krzyknęła Meg.
O mało nie zadławiła sie subwayem. Kilkoro ludzi odwróciło się w naszą stronę, ale pod morderczym wzrokiem Kelly powrócili do swoich subwayów,
- Za dużo ich było, gubiłam się. Oddałam je w dobre ręce i zaadoptowałam jabłko.
Moje szczęście musiał przerwał mój kundelowaty mieszaniec ( Do dziś nie wiem jakich jest ras xD) Nagle zerwał się z legowiska, które zrobił sobie pod stołem i zaczął niemiłosiernie szczekać. Wyjęłam słuchawki i otworzyłam jedno oko.
- Spokój, Nono! - krzyknęłam.
Kundel nie przestawał szczekać. Powędrowałam jednookim wzrokiem w kierunku, w który szczekał. To co zobaczyłam sprawiło, że otworzyłam drugie oko, które omal nie wyleciało z orbity jak pierwsze i zleciałam z hamaka.
- Czy to... Niemożliwe!
W moją stronę w równym szyku szła piątka nastolatek. Pierwsza z nich miała brązowe włosy, spięte w luźnego koka, po lewej stronie miała szare pasemko, a po prawej grzywkę. Jej oczy były intensywnie błękitne. Ubrana była w rozpinaną szarą kamizelkę z kapturem, pod to bluzkę na ramiączka, ciemnoszare spodenki oraz trampki.
Koło niej szła dziewczyna o białych włosach i złotych oczach, na lewą stronę opadała czerwona grzywka. Zamrugałam aby upewnić się czy dobrze widzę, ale ona faktycznie tak wyglądała. Miała na sobie granatową bluzkę z chińskim smokiem, krótkie czarne spodenki i buty za kostkę. Dodatkowo miała na lewym nadgarstku bordową bransolstę oraz pas z prostokątnym urządzeniem i pudełkiem.
Trzecia - do pasa miała przyczepiony ten sam sprzęt co białowłosa. Długie czarne włosy opadały na ramiona oraz tego samego koloru oczy. Nosiła czarną bluzkę na grube ramiaczka w czerwone wzory, 3/4 granatowe spodenki oraz buty do kolan. Na lewym przedramieniu nosiła złotą bransoletkę.
Czwarta dziewczyna - ciut niższa od poprzednich. Emanowała od niej jakaś aura władzy. Miała czarne włosy i szmaragdowe oczy, które jak zgaduje potrafiły by przekonać każdego do jej racji. Zaczynając od dołu, trampki , krótkie ciemnozielone spodenki, fioletowa tunika, dłuższa z tyłu, na to skurzana kamizelka.
Ostatnia z tej piątki. Czerwonowłosa o fiołkowych oczach. W uszach miała długie kolczyki, luźną bluzkę odsłanilewe ramię, brązowe spodnie i butki. Miała pas z zielonym okręgiem jako klamrą. Przyczepiony miała do niego prostokątne pudełko.
Podniosłam się nadal nie wierząc w to co widzę. To były one. Jako żywe. Cała piątka. Dwa metry ode mnie zatrzymały się moje wytwory. Kelly, Letty, Megi, Ness oraz Cira! I don't belive... Z dłuższą chwilę się w nie wgapiałam. W końcu strzeliłam sobie z liścia. Nadal tu stały z rozbawieniem na twarzach.
- To wy?! - wydusiłam w końcu.
- We własnych osobach - zaśmiała się Kelly rozkładając ręce.
- Ja cie... - złapałam się za głowę. - Ale... Co wy tu robicie? A przede wszystkim jak żeście się tu dostały?!
- To w sumie dziwna historia... - zaczęła Megan. - Każda z nas siedziała sobie w swoim świecie gdy nagle rozbłysło dziwne błekitne światło pojawił się portal...
- I bum jesteśmy tutaj! - zakończyła Nessa.
- Ty... A wiecie, że ostatnio myślałam co by było gdyby moja Piekielna Piątka przyszła do mnie do domu... - przyznałam
- No to twoje życzenie chyba się spełniło - powiedziała Cira z uśmiechem.
- Ja muszę was wyściskać!
Rzuciłam się na szyję każdej z nich. A potem był zbiorowy "misio". Nadal nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. One serio tu były. Rozmawiałam z nimi. Postanowiłyśmy pójść na miasto i wykorzystać ten czas. Nie wiedziałyśmy ile Piątka tu zostanie. Liczyłam, że do momentu gdy ja im nie rozkarze wracać do rozdziałów xD
Na mieście połaziłyśmy. Pokazałam im te najciekawsze atrakcje. Na koniec pozostawiłam kino. Poszłyśmy na uwaga, uwaga... Epoke Lodowcową mocne uderzenie! Dostałyśmy głupawki (co było do przewidzenia)
" Maniek: Ela zachichotała. Rozumiesz?? Zachicotała! Czy Shira kiedykolwiek chichocze?
Diego: Eee *spogląda na swoją dziewczynę goniącą za zwierzyną" No nie."
Atak głupawki numer jeden. Zaraz zastąpiła glupawka nr. 2
O dziwo nawet Letty się ona udzieliła. Gdy Buck zaadopotował Dynie wyjechała z tekstem:
- Meg nie jedz tego popcornu!
- Czemu? - spytała Nakane z pełną buzią owego pokarmu.
- To moje dziecko! - Letty wyrwała czarnowłosej pudełko. - Już spokojnie. Nikt cię nie skrzywdzi.
Oczywiście wybuchnęłyśmy śmiechem na cała salę. Jakiś facet siedzący przed nami odwrócił się do nas.
- Ciii.
- Sam bądź ciiiicho - odparła Kelly rzucając w niego popcornem. Mężczyzna cisnął cichym przekleństwem.
- Jak pan tak może przeklinać w towarzystwie dzieci?! - oburzyła się Kishatu zasłaniając popcornowi "uszy".
Facet mruknął coś w stylu "ta młodzież to coraz gorsza"
- Ej Letty, Ryuga i Ryuto też mają takie jazdy? - spytała Nessi.
- Czasami jak podczas bitew zaczyna nam odwalać. Nasze bey'e też wtedy zaczynają wariować.
- Ryuga któremu odwala... - zastanowiłam się na głos.
- Uwierz lepiej wtedy się chować przed ognistymi kulami - sapnęła bliźniaczka.- A Ryuto ma wtedy dziwne jazdy. Nie wnikajcie.
Powróciłyśmy go oglądania filmu. (Opisuje głupawki w kolejności losowej, jakby co xD )
Glupawka numer 3.
Buck zaczął śpiewać swoja wersję opery jakiejs tam uciekając przed dinoptakami. . Nie znam się na tym, ale to ta jedna z najbardziej znanych. Przez chwilę wgapiałyśmy się w ekran, aby po chwili wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem. Facet z rzędu 11 znowu wywrócił oczami i znowu oberwał popcornem. Uspokoiłyśmy się dopiero po zakończeniu opery Buck'owej.
Dalsza część filmu przebiegała bez większych głupawek (dość często używam tego słowa... Trudno xP) Na koniec filmu stwierdziłyśmy, że już prawie każdy ma w Epoce chłopaka/ dziewczynę. Po kinie poszłyśmy na subwaya.
Letty zaczela nagke jeść swój popcorn.
- Jesz swoje dzieci! - krzyknęła Meg.
O mało nie zadławiła sie subwayem. Kilkoro ludzi odwróciło się w naszą stronę, ale pod morderczym wzrokiem Kelly powrócili do swoich subwayów,
- Za dużo ich było, gubiłam się. Oddałam je w dobre ręce i zaadoptowałam jabłko.
Wskazała na czerwone jabłuszko leżące na jej tacy.
- To jest Ape. Przywitajcie się.
Chyba nie muszę mówić jak zareagowałyśmy. Ludzie trochę dziwnie się na nas gapili gdy wędrowałyśmy po galerii. W szczególności starsze panie spoglądały spod łba na Cire i Letty. Ale kij z nimi.
Spędzałam czas ze swoimi postaciami i nic nie mogło popsuć mojego nastroju. W końcu wróciłyśmy do mnie do domu. A i w trakcie drogi powrotnej mi już totalnie odbiło i zaczęłam drzeć się na całą wieś:
- Najechali na Warszawe niczym horda Czingis-chana, na furmandach dobrych autach ciągną od samego rana! W zakręconych szklanych słojach mają całe swoje życie. Bigos, grzyby, kompot z jabłek i w ten sposób podbić chcą stolicę stoliceeeeeee! Słoikiiiiiiii.
Oczywiście udzieliło sie to dziewczynom. Po chwili darłyśmy się na sześć głosów aż doszłyśmy do mego zacnego domciu. Na całe szczęście rodzice i sis jeszcze nie wrócili. Wbilysmy do mojego pokoju. Zaczęłyśmy serfować po ruskich stronach (pozdro dla ciebie, Angel xD) Nie wiem ile czasu minęło ale usłyszałam na schodach czyjeś kroki a przed tem szczęśliwe szczekanie naszego kundla.
- O nie! - jęknęłam. - To rodzice!
Zaczęłam latać po pokoju. Co zrobić z piecioma dziewczynami z innych wymiarów?!
- To co robimy? - spytała spokojnie Kelly.
Zatrzymałam się. Lampka zabłysła.
- Wiem! - dorwałam sie do okna. Odsunęłam zasłony. - Każda z was jest wojowniczką. Ninja, Kairu albo inną, więc... - otworzyłam okno na rozścież. - Wyskok z trzech metrów to dla was nie problem?
Uśmiechnęłam się z nadzieją, Przez chwilę panowała cisza, która przerwała Thifer. Wstała z łóżka.
- Zwiałam z sierocińca, zostałam królowa Podziemi a przede wszystkim jestem ninja, wiec co to dla mnie? - przeciągnęła się. - Jedźmy z tym koksem.
Stanęła na parapecie.
- Musicie wyskoczyć i przeskoczyć za płot- wyjaśniałam. Ogrodzenie było oddalone od budynku tylko o jakieś dwa metry. - Przejdziecie przez to szczere pole i... I w sumie nie wiem. Co zamierzacie?
Wymienily spojrzenia.
- Pożyjemy zobaczymy- powiedziała Meg. - Może jeszcze się spotkamy.
- Dobra to siuup!
Kelly wybila się i wyskoczyła przez okno. Wykonała salto i gladko niczym kot wylądowała za płotem.
- Prościzna! - zawołała.
W jej ślady poszły następne. Po paru chwilach wszystkie były za płotem. Wyjrzałam za okno.
- Co robimy? - spytałam.
- Coś czuje że nasz pobyt tutaj dobiega końca - odezwała się Cira. - Chyba będziemy wracać do swoich światów.
Nie będę ukrywać. Mega posmutniałam. Połowa dnia z nimi to bylo po prostu extra.
- Mam nadzieje ze jeszcze się spotkamy...
Mama zapukała do drzwi a po chwili je uchyliła i weszła do środka.Podskoczyłam jak poparzona. Stanęłam plecami do dziewczyn aby w razie czego je zaslonić
- Co ty wietrzysz pokój? - zdziwiła się.
- Em... Tak - odpowiedziałam.- Goraco było no i... Wiesz.
- Dobrze chodź na dół zobaczysz jakie łóżka siostra sobie wybrała.
I wyszła z pokoju. Odetchnęła. Obejrzałam się za siebie ale... Dziewczyn już nie było. Pozostał po nich błękitny pył , który zaraz też zniknął. Westchnęłam. Szkoda ze już ich nie ma.
Końcówka dnia mijała... Spokojnie. Aż za spokojnie. Nie miałam co robić. Z siostrą nie chciało mi się kłócić... Nic się nie chciało. Fajnie było mieć przez te kilka godzin pięć sióstr. Jednak co dobre szybko się kończy. Z takimi myślami zasnęłam. Gdy obudziłam sieę następnego dnia w pierwszym momencie pomyślałam "to był tylko sen". Lecz gdy wrociłąm z łazienki na łóżku znalazłam kartkę.
" Kelly: Cześć Mamo (xP)
Ness: Jak tam wrażenia po wczorajszym dniu z nami?
Megi: Bo nam sie mega podobało. Trzeba będzie to kiedyś powtórzyć.
- Najechali na Warszawe niczym horda Czingis-chana, na furmandach dobrych autach ciągną od samego rana! W zakręconych szklanych słojach mają całe swoje życie. Bigos, grzyby, kompot z jabłek i w ten sposób podbić chcą stolicę stoliceeeeeee! Słoikiiiiiiii.
Oczywiście udzieliło sie to dziewczynom. Po chwili darłyśmy się na sześć głosów aż doszłyśmy do mego zacnego domciu. Na całe szczęście rodzice i sis jeszcze nie wrócili. Wbilysmy do mojego pokoju. Zaczęłyśmy serfować po ruskich stronach (pozdro dla ciebie, Angel xD) Nie wiem ile czasu minęło ale usłyszałam na schodach czyjeś kroki a przed tem szczęśliwe szczekanie naszego kundla.
- O nie! - jęknęłam. - To rodzice!
Zaczęłam latać po pokoju. Co zrobić z piecioma dziewczynami z innych wymiarów?!
- To co robimy? - spytała spokojnie Kelly.
Zatrzymałam się. Lampka zabłysła.
- Wiem! - dorwałam sie do okna. Odsunęłam zasłony. - Każda z was jest wojowniczką. Ninja, Kairu albo inną, więc... - otworzyłam okno na rozścież. - Wyskok z trzech metrów to dla was nie problem?
Uśmiechnęłam się z nadzieją, Przez chwilę panowała cisza, która przerwała Thifer. Wstała z łóżka.
- Zwiałam z sierocińca, zostałam królowa Podziemi a przede wszystkim jestem ninja, wiec co to dla mnie? - przeciągnęła się. - Jedźmy z tym koksem.
Stanęła na parapecie.
- Musicie wyskoczyć i przeskoczyć za płot- wyjaśniałam. Ogrodzenie było oddalone od budynku tylko o jakieś dwa metry. - Przejdziecie przez to szczere pole i... I w sumie nie wiem. Co zamierzacie?
Wymienily spojrzenia.
- Pożyjemy zobaczymy- powiedziała Meg. - Może jeszcze się spotkamy.
- Dobra to siuup!
Kelly wybila się i wyskoczyła przez okno. Wykonała salto i gladko niczym kot wylądowała za płotem.
- Prościzna! - zawołała.
W jej ślady poszły następne. Po paru chwilach wszystkie były za płotem. Wyjrzałam za okno.
- Co robimy? - spytałam.
- Coś czuje że nasz pobyt tutaj dobiega końca - odezwała się Cira. - Chyba będziemy wracać do swoich światów.
Nie będę ukrywać. Mega posmutniałam. Połowa dnia z nimi to bylo po prostu extra.
- Mam nadzieje ze jeszcze się spotkamy...
Mama zapukała do drzwi a po chwili je uchyliła i weszła do środka.Podskoczyłam jak poparzona. Stanęłam plecami do dziewczyn aby w razie czego je zaslonić
- Co ty wietrzysz pokój? - zdziwiła się.
- Em... Tak - odpowiedziałam.- Goraco było no i... Wiesz.
- Dobrze chodź na dół zobaczysz jakie łóżka siostra sobie wybrała.
I wyszła z pokoju. Odetchnęła. Obejrzałam się za siebie ale... Dziewczyn już nie było. Pozostał po nich błękitny pył , który zaraz też zniknął. Westchnęłam. Szkoda ze już ich nie ma.
Końcówka dnia mijała... Spokojnie. Aż za spokojnie. Nie miałam co robić. Z siostrą nie chciało mi się kłócić... Nic się nie chciało. Fajnie było mieć przez te kilka godzin pięć sióstr. Jednak co dobre szybko się kończy. Z takimi myślami zasnęłam. Gdy obudziłam sieę następnego dnia w pierwszym momencie pomyślałam "to był tylko sen". Lecz gdy wrociłąm z łazienki na łóżku znalazłam kartkę.
" Kelly: Cześć Mamo (xP)
Ness: Jak tam wrażenia po wczorajszym dniu z nami?
Megi: Bo nam sie mega podobało. Trzeba będzie to kiedyś powtórzyć.
Cira: Tylko ciekawe kiedy znowu nas wciągnie do jakiegoś portalu.
Letty: Miejmy nadzieję, że szybko. Muszę dla Ape rodzeństwo znaleźć.
Ness: A to u was jabłek nie ma? O.o
Letty: Są ale Ape chce mieć biologiczne a nie przybrane rodzeństwo.
Kelly: Jak widać głupawka niektórym nadal się udziela xD
Megi: I pozostanie pewnie przez dłuższy czas.
Cira: Ja chce subwayaaaaaa! Jak pomyśle o kuchni Mooki'ego to chce się uciekać.
Kelly: Aż tak źle pewnie nie jest.
Cira: Zobaczymy co powiesz jak zjesz figi z nadzieniem figowym, w sosie z fig z posypką figową.
Kelly: Dobra... Wolę nie próbować.
Letty: Ej wiecie, że mamy w genach pisanie nie na temat xp
Megi: Mamy to po mamusiiii hihi xD
Ness: Cytując "kończymy to bo robi się coraz dziwniej". Trzymaj się.
Pozdrawiamy: Ness, Kelly, Meg, Cira i Letty. Wielka Piątka Vanessy <3"
Nie zastanawiałam się skąd się wziął ten list. Przeczytałam go za jednym tchem i czytałam jeszcze wiele razy, a uśmiech przez długi czas nie schodził mi z twarzy. Czyli to jednak nie był sen.
- Czekam, aż znowu was jakiś portal wciągnie - szepnęłam i schowałam kartkę pod poduszkę.
~~~~~~~~~~
Dobra ten one shot z początku jest nawet i mi sie podoba ale potem to mogiła.
Kelly: * obczaja tablet* ฯ ₹﷼៛©₪©៛฿₩¥🐴🐔🐴🐮🐨🐮⛺🏬🌇🏭🏩🎥🎈🎁🎃🎁⏫◀🔽🔄↙🔼↙🔣
Megi: Daj dziecku tablet.... A właśnie. .. Kiedy zamiana ciał?
Kelly: O.O nie przypominaj jej o tym!
Ja: Na razie to ja rozdzial chce zacząć pisać. Mam w planach napisac jeszcze shoty gdy dziewczyny osobno wpadną do mnie. Ale to jeszcze się zobaczy. Za wszelaki błędy gomen (kończyłam to o 23 co chwila odganiając od siebie muszki) a akapity też jakoś wariowały... No nic no tyle.
To do rozdziału albo nastepnego shota :)
Pozdrawiam
~Vanessa~
Dobra ten one shot z początku jest nawet i mi sie podoba ale potem to mogiła.
Kelly: * obczaja tablet* ฯ ₹﷼៛©₪©៛฿₩¥🐴🐔🐴🐮🐨🐮⛺🏬🌇🏭🏩🎥🎈🎁🎃🎁⏫◀🔽🔄↙🔼↙🔣
Megi: Daj dziecku tablet.... A właśnie. .. Kiedy zamiana ciał?
Kelly: O.O nie przypominaj jej o tym!
Ja: Na razie to ja rozdzial chce zacząć pisać. Mam w planach napisac jeszcze shoty gdy dziewczyny osobno wpadną do mnie. Ale to jeszcze się zobaczy. Za wszelaki błędy gomen (kończyłam to o 23 co chwila odganiając od siebie muszki) a akapity też jakoś wariowały... No nic no tyle.
To do rozdziału albo nastepnego shota :)
Pozdrawiam
~Vanessa~
Ja: *robi koma na telefonie, w jeden ręce trzymając szczotkę* Ruskie stronki zawsze spoko *jej brat puszcza głośno muzykę* za chwilę będzie wrzask...Ooo zasnęła *hyc do pokoju*
OdpowiedzUsuńJenny: A kiedy ty napiszesz taki shot?
Ja: Kiedy uznam, że chce mieć ruinę nie dom.
Izumi: A to szybko.
Ja: *rzuca w niego szczotką* Jebana klawiatura znów znikła...
kom o niczym ale nie chce mi się myśleć xD czekamy na next ^^
Ja: Oo znikająca klawiatura znam to xD
UsuńKelly: *przeciera oczy i spoglada na zegarek* 6:50?!?!?! Wtf!?
Ja: Kobito ja juz od piatej nie śpię.
Megi: *zlatuje z łóżka dowiedziwaszy sie ktora godz* I musialas nas obudzic?
Ja: Nudzi mi sie.
Kelly: *wsuwa sie z powrtorm pod kołdrę* Na Howrse wejdz.
Megi: *czyni to samo co Kelly* Dawno nie byłaś
Ja: Tyyyy dobry pomysl :D Ten dzien bd dziwny skor wstałam o 5 o.O
Shadow: Łippppppppppp!*skacze po suficie*
OdpowiedzUsuńDan: Nawet nie chcę wiedzieć jak on się tam znalazł.
Lync: Shadow złaź z sufitu.
Shadow: Epoka lodowcowa!!! *O* Ciekaw jestem kiedy będzie to w internetcie.
Dan: No to widzę dziewczyny że się nie nudziłyście. :D
Lync: A jesteś pewna Vanesso że to nie był sen?
Dan: Przecież napisała że nie był. Ja nie mogę co za nie ogar.
Lync: No bo wiesz takie cuda to się tylko w snach zdarzają.
Elz: Ty mi tu kurczę o cudach w snach nie mów XP. Wczoraj w nocy śnił mi się John Lennon. Aż się przeraziłam.
Lync: A co w tym śnie było niby takiego strasznego?
Elz: To że przed zaśnięciem oglądałam na yt historię opowiadającą o śmierci John'a Lennon'a.
Lync: Czekaj oglądałaś film o jego śmierci, a potem on ci się przyśnił? o.O
Elz: Nom.
Dan: To dowodzi że cuda w snach jednak się zdarzają.
Elz: >.>
Shadow: No i to dowodzi też że Elz nie powinna już oglądać na yt kanału Straszne Historie na faktach.
Elz: Ciekawy pomysł na shot'a. Naprawdę. Dobrze że to jednak nie był sen, tylko rzeczywistość. :))
Dan: Zastanawia mnie jedna rzecz...Jak wy dziewczyny wsadziłyście ten list do pokoju Vanessy? o.O
Shadow: Łipsssss. I wiemy jak wyglądają dziewczyny^^
Dan: W sumie to Elz też mogłaby się zabrać za rozdział.
Elz: Cichooooo. 67 już dawno napisałam.
Dan: No więc możesz go opublikować.
Elz: Najpierw skończę pracę nad fabułą 4 i 5 części.
Dan: -,-
Shadow: To my pozdrawiamy i mnóstwo weny życzymy^^
Megi, Letty, Ness, Kelly i Cira: *zgodnym chórem* To pozostanie naszą tajemnicą ^^
UsuńJa: *wyjątkowo ma wene* A dziekuje dziękuje ^^ Czekam na rozdzial u ciebie oraz na fabuły ^.^
Kelly: Dużo używasz trj buzki.
Ja: O tej ^^?
Kelly: Tak
Ja: ^^
Kelly: Rob co chcesz.
Ja: Gdybym nie wstała dzisiaj o piatej to moze bym dzis o 23 u siebie opublikowała. .. Ale cos czuje ze o 20 padne na łóżko i w kimę.
Megi: To dobrze czujesz. Przy okazji musialas nas tex obudzic.
Ja: Nudzilo mi sie ^^" Dobra powraca do pisania. Pozdro :D
Jestem, wróciłam po usunięciu z wiadomości na gmailu kolejnej oferty samsunga. No to tak, cznijmy.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: Kim są Mego Cria i tak dalej? O.O Nie znam człowieków. Ale Kelly znam, więc wnioskuję, że było ffajnie, ponieważ najlepsza jest Kelly.
Rey: Oj, tak...
Ja: Ech... Po Drugie.:
Czemu wszyscy są z okolic Warszawy? Błeeeee ja tez chcę! No i w ogóle to ja bym chciała... e co? Zapomniałam.
Po trzecie: U mnie leje. Leje jak deszcz. I nudzi mi się, miałam coś pisać ale piszę. Tyloko nie to co trzeba.
Po czwarte: Co to miało byc... A. No więc ja, jakoże ja to ja, oglądałam Miraculum: Biedronka i Czarny Kot, i ci powiem, że jeśli lubisz animie, bo anime to bajki, a bajki sa fajne, a Miracculum to bajka, to ja, jako że obwjrzałam tę bajkę polecam ją tobie, ponieważ ona jest fajna a Ty lubisz anime więc lubisz bajki.
Po piąte czy szóste? Chyba piąte: Vanessa zrób z zamianą ciał! Bo ja to lubię i obczajam postacie! No weź, moja głowa tego nie wybuchnie! Najpierw musiałam pbczaić Lloydy i tym podobne, potem Sparrowy Wille i Elizabethy a teraz muszę jakieś Circie czy tym podobne brzydko uimiennione osobniki. Moja głowa pęka jak balon.
Po szóste: Oj zapomniałam muzyczki włączyć, sekundkę. No jestem. Ale ładna muzyczka.
Po siódme: *luki w pamięci* czy ja coś brałam przed pisaniem tego komentarza? Co to subway? A ta restauracja. Też chcę do kina, od dawna. Ale nie mam z kim pójść. Ładna musyczka. A ja znam ten ten co na górze wymieniłaś. W sensie ten utwór.
Po... ósme? Straciłam rachubę. Więc po ósme lub po siódme lub po dziewiąte: muszę zresetować moją muzyczkę. I właśnie to zrobiłam więc powrócam.
Po dziewiąte lub dziesiąte lub ósme: nie wiem.
Trzymaj się i kopnij się żeby pisać w tyn...
pa. :*
Jak na razie to ja mam... 5 anime do obejrzenia wiec z Miraculum zrezygnuje. Na zamianę ciał nie mam kompletnie weny i nie wiem czy to skoncze... *zaklada zbroje* A Megi i reszta dziewczyn to moje pozostałe postacie do których pisze opowiadanie.
UsuńKelly: Nie obrazac mi tu siostr!! Bo sie wkurze.
Ja: Juz spokojnie.
Kelly: Nie bd spokojna! Niewyspana jestem a niewyspana Kelly to zla Kelly!
Kai: Coś o tym wiem...
Ja: Tia... Cóż następne shoty tez planuje z dziewczynami więc jak ci sie nie podoba to nie musisz czytac. Nie zmuszam ;) *bierze się za rozdział*
Ej a tak w ogóle to ja dzisiaj idę na Epokę Lodowcową do kina!!!!!! :DDDDDD
UsuńRey: Kai! COś ostatnio cicho o tobie
Ja; No. W sumie ciekawe co to będą za opowiadania z Cirą..? (Kelly jak źle napisałam nie zabij). Jeśli chodzi o imiona to naładniejsze miała Letty i Kelly ^^ TO Letty adoptowała popcorn, nie?
Rey: EJ mam pomysł *szepce coś Meg na ucho*
Ja: Dobra, tylko poczekaj. Nic nie wygadaj, chociaż Laura jako jedyna wie ^^
^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^
Rey: Wow jaki spam -,-
Ja: CHyba spamu nie widzxiałaś. POza tym znam kogoś, kto robi o wiele gorszy spam niż ja.
Rey: Hm...
Ja: No nieważne. Jak ich przyprowadzę to dopiero będzie zabawa...
Rey: OJ będzie...
Ja; Czekamy na rozdział, os, notkę, COKOLWIEK!! ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
NMBZT!
Ach, i PS:
UsuńRey: Stój, to już podchodzi pod spam.
Ja: *ignoruje Rey* mam świetną muzykę na wene!
May: Niech zgadnę, "stary niedźwiedź"?
Ja: nie *faceplam* Soundtrack Piratów z Karaibów!
Rey: Można się było spodziewać...
Ja: Ale to mi w głowie przewróciło. To my spadamy!
Rey, ogranicz Magdzie lody i mydło i może jeszcze Miraculum, to może jej trochę przejdzie. Chociaż z jej stanem mózgu szanse powodzenia są nikłe.
UsuńA Jack i Will to nadal idioci. ;)
Super one-shot, przy czytaniu tak się chichrałam, że moja mama pytała się czy wszystko ze mną w porządku. Z tej piątki rozróżniam tylko Kelly, ale trudno.
OdpowiedzUsuńI czekam na zamianę ciał. Mój mózg i tak nie da rady wybuchnąć.
NMBZT!
Super shot! I super temat! Kelly rozpoznałam od razu! Resztę poznawałam wraz z czytaniem shotu! Kelly jak zwykle musiała się z kimś z naszego wymiaru pokłócić.
OdpowiedzUsuńLloyd: Ja też chcę zobaczyć to co one!
Delphi: Ja też!
Ja: Może kiedyś zrobię takie one shot.*myśli*HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.
Ronan: Słońce ci dogrzało!*idzie po termometr*
Ja: Nie poprostu jak pomyślę o Meg i Ape i biologicznym jej rodzeństwu to mi się płakać chce ze śmiechu! HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!*dalej się chihra jak szalona*
Delphi: Kitty chce powiedzieć że bardzo się jej spodobał ten One Shot i że czeka na więcej.
Ja:*dalej się śmieje jak szalona*
Ronan: Jej naprawdę dogrzało. -_-
Serio ci sie podobal? XD przeciez to jest beznadziejne!
UsuńMeg: ej a moze zrob shot ze tylko ja i Kelly do coebie wbijemy! XD
Kelly: I zack! Chcialabym zibaczyc miny twoich kolezanek gdyby tam nagle przyszlam z num pod twoja szkole! XD
*mysli a nad glowa swieci jej sie lampka*
Meg: Piona sis! Ja znam te oczy na pewno napisze xD