piątek, 29 lipca 2016

Rozdział 41 ~ Przygotowania do pierwszej randki


- Kellyyyyyyy!!! - jęknęła Nya z dna szafy. - Nie mam się w co ubrać!
   Wyrzuciła za siebie kolejne sukienki. Mistrzyni Wiatru zawisła głową w dół z łóżka.
- Aaaaa ta? - wskazała na czerwoną spódnicę.
- Nie.
- Ta?
- Nie.
- Tamta?
- Nie, nie, nie, nieeeeee.
   Nya wygramoliła się ze sterty ciuchów i usiadła załamana obok przyjaciółki.
- Maskara. I co teraz?
   Brunetka podciągnęła się do pozycji siedzącej.
- A gdzie ty się tak stroisz,  co? - zagadnęła. - Wpadłaś do mnie do pokoju krzycząc " Kelly musisz mi pomóc to sprawa życia i śmierci!" Więc...?
- No bo... - Smith zaczerwieniła się. - Idę na... Randkę z Jay'em...
- Serio?!
   Thifer zleciała z łóżka. Na jej szczęście wylądowała miękko na górze ubrań.
- Co nic nie mówiłaś?
- Dowiedziałam się kilkanaście minut temu.
- Na którą?
- Dziś o 14.
- No to na co my jeszcze czekamy? - zawołała, zeskakując z łóżka. - Mamy tylko godzinę, a trzeba cię wystroić!
- Ale kiedy nie mam się w co ubrać - załamała ręce.
- Chwila, ja chyba coś mam. Zaraz wracam!
   Kelly wybiegła z szybkością tornada z pokoju. Nya położyła się na łóżku na plecach; założyła ręce za głowę. Wreszcie nadszedł ten dzień... Jay zaprosił ją na randkę.  Nie mogła się doczekać. Do końca życia zapamięta, jak to zrobił...

*

   Nya odsłoniła szkielet wężona, leżącego na stole. Ninja usadowili się wokół ławy z notatnikami.
- Szkielet tego starożytnego wężona wykopali mieszkańcy jednej z wiosek - ciągnęła Nya. - Ten Wężowampir żył setki lat przez Złotą Erą. Choć jego jad szybko zmienia komórki ludzkie w gadzie na poziomie genetycznym to znalazłam sposób, aby przezwyciężyć jego działanie bez użycia antidotum. Jeśli tętno ofiary znacząco przyspieszy to teoretycznie odwróci to działanie jadu...
   Jay wpatrywał się w czarnowłosa jak w obrazek. Smith kichnęła. Na poliki wyskoczyły jej rumieńce.
- Czy ktoś z was się wyperfumował? - spytała. - Mam straszne uczulenie na wszelkie rodzaje perfum.
   Walker wyprostował się w krześle.
- Mówiłeś, że to woda kolońska - szepnął do Kai'a.
- Czasami mi się myli - Smith wzruszył ramionami.
- Zdaje się, że koniec zajęć - Cole wstał od stołu. - Trzeba wracać do łapania wężonów zanim znajdą Ostrza.
   Ninja wyszli na pokład. Jay poczekał, aż zniknął mu z oczu i podszedł do Smith.
- Em... Nya... Przepraszam za te perfumy... Poszedłem do Kai'a bo... Próbuję powiedzieć, że... - zaczął się jąkać.
- Wiem, wiem. To tylko taki wredny żart - zaśmiała się. - Spokojnie, nic mi nie będzie.
- Nie, nie o to chodzi. Ja chciałem... Zrobić na tobie wrażenie.
- Zrobić wrażenie...? - Nya zaczerwieniła się jeszcze bardziej, ale już nie z powodu alergii.
- Sensei pred odejściem mówił, że musimy słuchać głosu serca, aby osiągnąć pełnie możliwości. I ja właśnie tak robię. Więc jeśli pozwolisz zabiorę cię do jakiejś fajnej restauracji... Ale jak nie chcesz to nie musisz, jak nie masz ochoty...
- Czy ty zapraszasz mnie na... randkę?
- Em tak.
- Pewnie, że się zgadzam! - ucieszyła się. - Ale teraz muszę iść, bo perfumy dostaną mi się do krwioobiegu i stracę przytomność.
- To w takim razie o 14?
- Tak, do zobaczenia.

*

- Mam! - Kelly wpadła z powrotem do pokoju Nyi z błękitną sukienką w dłoni.
- Skąd ją wytrzasnęłaś?
- Ukradłam ze sklepu - zaśmiała się zalegając na łóżku - A tak na serio to w sumie to nie pamiętam. Chyba kiedyś kupiłam, raz założyłam i wrzuciłam do szaf . Ale mniejsza.

*

   Jay poprawił muszkę i fryzurę. Przejrzał się w lustrze.
- Czy wiesz, że to ja jako pierwszy nauczyłem cię Spinjitzu....?
   Walnął się z płaskiej w czoło.
- Nauczyłem się. Się, się, się!
   Podrapał się po szyi. Lekko się stresował. W końcu to jego pierwsza randka. Spojrzał na swoja dłoń. Była.... zielona! Cofnął się o krok, potknął o własne nogi i wyrżnął na plecy. Szybko się pozbierał i podszedł z powrotem do lustra. Szyje też miał powoli zieloną!
- Ugryzienie żmijampira?! - pisnął. - Ale jak?! Przecież...
   I wtedy coś sobie przypomniał....

*

  Gdy Nya zniknęła za drzwiami Jay wesoło krzyknął i podskoczył metr do góry. Wykonał taniec radości. Zbytnio przybliżył się do szkieletu. Kieł drasnął go w dłoń. Syknął jednak nie przejął się tym. Tanecznym krokiem ruszył się szykować.

*

   Oczy Jay'a wyglądały jakby zaraz miały wylecieć ze swojego miejsca.
- No nie! - jęknął. - Ale to przecież nie możebyć... To na pewno wysypka. Tak, stresuje się i dlatego. Zaraz minie...
   Założył swoje czarne rękawiczki a szyje owinął szalikiem. Do wyjścia miał jeszcze 20 minut. Postanowił nie zastanawiać się dłużej nad "wysypką". Poszedł na mostek. Byli tam wszyscy prócz dziewczyn.
- A coś ty się tak wystroił panie ładny? - zaśmiał się Cole na widok odstrojonego kolegi.
   Jay oparł się o stół.
- Jakbyście chcieli wiedzieć to zabieram Nyę do restauracji - wyjaśnił dumnie.
   Kai o mało co nie zakrztusił się kawą. Z dwóch powodów. 1) na słowa Jay'a. 2) na ekranie pojawiła się mapa krainy z jednym czerwonym punktem.
- Chyba będziesz musiał to przełożyć - powiedział wciskając dwa klawisze. Obraz przybliżył się. - Wężonów widziano w Mega Potwornym Parku Rozrywki.
- NIe przyszli tam, żeby się bawić. W pobliżu musi być Ostrze- stwierdził Zane.
- nie może wpaść w ich ręce - oznajmił Cole.
- Moja randka - jęknął Jay.
- Jay pomyśl co jest ważniejsze. Jeśli Pythor zdobędzie Ostrza obudzi Pożeracza.
   Walker pokręcił załamany głową. Jednak zaraz wpadł na pomysł jak rozwiązać swój problem.

*

- Przebrałaś się już? - spytała Kelly bawiąc się szarym kosmykiem swoich włosów. 
- Chwilka.
   Nya wyszła zza parawanu stojącego w prawym kacie pokoju przy biurku. Przebrała się w błękitną sukienkę od przyjaciółki. Sięgała jej za kolano, na dole była lekko rozkloszowana. Górna część kwadratowego dekoldu była z koronki. Smith obróciła się o 360 stopni. 
- I jak? - spytała niepewnie.
- Bomba! - zawołała Kelly. - Jay padnie z wrażenia. 
   Niebieskooka założyła kosmyk włosów za ucho.
- Jeszcze jakiś makijaż i będzie gites. Siadaj - Thifer podsunęła przyjaciółce krzesło, na którym ta klapnęła.
- Dzięki, że mi pomagasz - powiedziała zamykając oczy, aby Kelly mogła jej lekko pomalować rzęsy.
- Nie ma problema. Może kiedyś ty mi się w ten sposób odwdzięczysz - zaśmiała się po czym dodała: - jak będę miała chłopaka.
- Znajdziesz szybciej niż ci się wydaje.
- Pożyjemy, zobaczymy.
- A tak btw któryś z chłopaków ci się podoba? - zagadnęła.
- Traktuje ich tylko jako przyjaciół.
- Pożyjemy, zobaczymy - zacytowała przyjaciółkę.
- Ej! Bo ci wsadzę to w oko!
- Oj dobra, już - Nya zapanowała nad śmiechem. - A jaki jest twój typ?
- Blondyn. Najlepiej jakby jeszcze miał zielone o...
  Kelly drgnęła ręka, gdy do pokoju ktoś zapukał.
- Nya jesteś? - zapytał Jay lekko uchylając drzwi.
   Dziewczyny wymieniły szybkie spojrzenia. Nya zerwała się do drzwi. Zatrzasnęła je Walkerowi przed nosem.
- Nie wchodź! Pudruje się!
   Kelly wzięła się za usuwanie "dowodów" w postaci shurikenów, nunczako, katany, czakramu i innych rzeczy. Wrzuciła wszystko do szafy, w której na szczęście było miejsce. Upewniwszy się, że to wszystko Nya otworzyła drzwi.
- Hmm? - uniosła brwi, opierając się o framugę.
   Mistrz Błyskawic przez chwilę nie mógł wydusić słowa. Przypatrywał się ukochanej.
- Wowo wyglądasz.... Bosko - wydusił.
- Dziękuje - uśmiechnęła się. - już czternasta?
- nie, jeszcze nie. Chciałem się tylko spytać czy zamiast do restauracji moglibyśmy...
- Odwołać randkę? - mina Smith zrzędła.
- Nie skąd! Randka jak najbardziej aktualna. Ale może poszibyśmy np. do Wesołego Miasteczka? - zaproponował.
- Super pomysł!Daj mi jeszcze 5 minut.
- Okey. Czekam przed Perłą. Polecimy moim Mysliwcem.
   Nya zamknęła drzwi.
- Było blisko - sapnęła.
- Zmiana planów? - zagadnęła Kelly.
- Zamiast do restauracji idziemy do Wesołego Miasteczka.
   Smith wyciągnęła spod łóżka torebkę. Zaczęła pakować kilka potrzebnych rzeczy. W tym czasie jej bransoletka, leżąca na biurku zaczęła mrygać. Kelly podeszła i kliknęła ozdobny, czerwony kamień. Wyskoczył niebieski hologram. Była to mapa Krainy z zaznaczonym czerwonym punktem.
- Em... Nya? Chyba musisz na to zerknąć.
   Czarnowłosa szybko podeszła do biurka.
- Wężonowie są w Mega Potwornym Parku Rozrywki - wywnioskowała.
- Chłopacy pewnie też już się o tym skapnęli - mruknęła. - A wogóle to mój sprzęcior też tak potrafi?
- Tak, też ma taką funkcję. Wystarczy ją włączyć - Nya wzięła od przyjaciółki jej bransoletkę. Po chwili oddała. - Prosz. Zrobione.
   Z bransoletki Kelly wyświetliło się to samo.
- Dzięki - Thifer założyła z powrotem. - Dobra ja lecę. Chłopacy pewnie już się szykują.
   Po pokładzie rozniósł się wrzask Cole'a szukającego Kunoichi.
- Idę!!! - odkrzyknęła. - Widzimy się później. Zdasz mi relację z pierwszej randki.
   Kelly wybiegła z pokoju, a Nya westchnęła. Pierwsza randka... Zaczynała się stresować.





~~~~~~~~~~~~
Megi: Kelly znalazłam twoją realną nie anime wersje!
Kelly: *czyta książke* No dajesz.
Megi:  Tadam!


Kelly: *podnosi wzrok znad książki* Serio? Ale w sumie... Nawet podobna.
Megi: Hłehłe ^^ Idę teraz szukać siebie *przegląda internet*
Ja: *zlatuje z fotela* O rzesz ty. W półtora tygodnia ponad tysiac wyświetleń doszło?? Ooooostrooooo, hehe :D Rozdział nuuuuudny jak flaki z olejem a nawet i bez. Ale trudno tak miało być. Na koncówkę nie miałam weny, a stojąca nade mną sis nie pomagała się skupić. 
Kelly: Stało się.... co miało stać. Los wiiiiidać tak już chce....
Dziś dwa dedyki. Dla:
Meri Eres Adain - superowo że wpadłaś :D Dzięki ci za to :*
Mojej najlepszej przyjaciółki. Gratulacje że przebrnęłaś przez te koszmarne początki *unika książki*
To tyle ode mnie.
Pozdrawiam
~Vanessa~

28 komentarzy:

  1. Ja: *nikt nie wie gdzie jest*
    Jenny: No too...Jay tak to tylko wysypka xD
    Jessie: Ta randka będzie cudna.
    Shadow: Jak twoja z Keithem.
    Spectra: Od kiedy próba otrucia to randka? O.o
    Shadow: To taki wyraz uczuć.
    Jessie: Sam jesteś wyraz uczuć -.-
    Jenny: Dlaczego wszyscy potrafią robić makijaż, a ja niee? :(
    Izumi: Boś ciota.
    Harumi: Bo cię to nie obchodzi.
    Alice: Bo nawet jakbym poprosiła o kredkę do oczu to dałabyś jakąś zwykłą.
    Patrick: Bo to ty.
    Jenny: Dzięęęęki.
    Izumi: Ależ proszę :*
    Jenny: Teraz idziemy zmusić Angel by napisała rozdział.
    Izumi: Kuchnia zabezpieczona, więc może się uda.
    Ja; Nie złapiecie mnie! *zwiewa na miasto*
    Jenny:....Powiem tylko tyle, że na next czekamy ^^
    Ps. Powodzenia na randce ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja: *ogarnia jak działa nowy tablet*
      Kelly: Trzymasz go jak jajko.
      Megi: Zawsze tak jest z nowymi urządzeniami*
      Jay: *rozkminia co zrobic z tym fantem* Dzięki. Przyda sie.
      Kelly: Ja umiem robić tylko komuś. Sobie to sie nawet nie podejmuje.
      Ja: *zabiera sie na rozdział do Ness*
      Ness:Po co ty piszesz na zapas?
      Ja: Bo to ja XD

      Usuń
  2. Och jak dobrze że Kelly nie podoba sie Cole. Szkoda, że randka Jay'a się odwołała. Się xd. Mam nadzieję że będą razem. O! Zmienilas zdjęcie profilowe... Mhm... Kelly fajna jesteś w realu. A co czytasz? Może coś mi polecisz? Magda wyłącz te reklamy! Oj Vanessa, ten rozdział jest fajny. Proszę nie mów tak. Flaki z olejem pisze ja, he he. Dobra ja też mam zaniżoną samoocenę. Tak jak ty xD. Magda! Ta piosenka mnie wkurza, he he. Zamierzam kończyć mój komentarz bo tak.
    Olga
    NMBZT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nya: Gdzie odwołane?! Wszystko aktulane ;D
      Kelly: Dzięki. Drużynę. Johna Flanagana.
      Ja: *je kukurydze* Ja mam mega zaniżona ta samoocene. Cały czas nad nia pracuje ale jak widac nie zbyt mi to idzie... :p

      Usuń
    2. Nie to miałam na myśli, w sensie że się trochę popsuła

      Usuń
    3. Ja: Zamiast sensie" przeczytalam "sensei" xD
      Kelly: Glupawka start

      Usuń
  3. Ja: Nitro zadziałało :D
    Andy: O Nya, Nya ma randkeeeeeeee!! ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA
    ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA, ZAKOCHANA PARA !!!!!!
    Ja: Ale tak jakbyś czytała wcześniej, to oni są parą od... dawna.
    Andy: ZAKOCHANA PA... co?
    Ja: ...
    Leo: No toś się Jay wykopał:/
    Andy: A ty to niby nie? Widziałam jak Łazisz z jakąś dziewczyną w nocy!
    Ja: MIAŁAŚ NIE SPOILEROWAĆ!
    Andy: *chowa się za łóżkiem*
    Olivia: ciekawa historia, a to dzisiaj my tu przyszliśmy!
    Ja: Chciałaś, Liv to masz xD
    Andy: Musze to przeczytać!
    Watson: Cole, przypominasz w jakimś stopniu mi Leona
    Leo: O fajnie ^^ wreszcie ktoś kto mnie przypomina
    Ja: Wena uciekła (•).(•)
    Andy: przecież miałaś!
    Ja: No wiem... obiad dopiero zaraz będzie i jeść muszę żeby mieć wenę...
    Andy: Ty się ciesz że od tego jedzenia nie jesteś jeszcze gruba
    Ja: *otwiera usta żeby coś powiedzieć, ale Andy jej zakrywa*
    Leo: Kończyny bo się dziwnie robi.
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeszcze ps: Twój rozdział to nie flaki z olejem, poczytaj trochę u mnie. A nie, Ty czytałaś xd

      Usuń
    2. Jay: Wiem że wpadłem >.< I nie wiem jak wyjść.
      Cole: * obczaja kto to Leon*
      Ja: dziwne komy najlepsze :D Obie mamy zaniżona samoocene xd. Jakiś pomysł co z tym zrobić?

      Usuń
    3. Nie wiem... ale mi ostatnio się wydaje że wszystkie moje rozdziały są nudne i fu...
      Andy: Twoja samoocena właśnie w ciągu kilku tygodni spada... 1 na 10... o.o
      Co z tym zrobić?

      Usuń
    4. Ja: Killem go!
      Shannara: tak latwo sie nie da
      Ja: Cicho siedz.
      Kelly: Musicie myslec ze jest extra i wogole super jestem...
      Ja: *unosi brwi*
      Kelly: No co? Staram sie pomoc. A sprobowac zawsze mozna.

      Usuń
    5. Andy: Będę testować.
      Ja: Ale...
      Andy: JESTEM CUDOWNa!
      Ja: Na mnie nie działa...
      Leo: pomysl, że jesteś jak Jack Sparrow
      Ja: JESTEM?!
      Andy: Coś ty w życiu.
      Leo: Niee...
      Ja: Gdybym była jak on to... *Total rozmarzenie*
      Leo: Ej, Cherry
      Cherry: nom?
      Leo: Czyli mamy haczyk na Magdę
      Cherry: ?.?
      Leo: wystarczy się za Sparrowa przebrać
      Andy: okej...
      Ja: O czym my tu mieliśmy...

      Usuń
    6. Ja: *lekka glupawka*
      Kelly: No to macie na Magde sposob. Teraz trzeba na Vanesse wymyslic...
      Ja: Mam sie bac? XD
      Kelly: Tak.
      Ja: O.O *powraca do pisania czegos co mozna nazwac prologiem*

      Usuń
    7. Andy: Będę testować.
      Ja: Ale...
      Andy: JESTEM CUDOWNa!
      Ja: Na mnie nie działa...
      Leo: pomysl, że jesteś jak Jack Sparrow
      Ja: JESTEM?!
      Andy: Coś ty w życiu.
      Leo: Niee...
      Ja: Gdybym była jak on to... *Total rozmarzenie*
      Leo: Ej, Cherry
      Cherry: nom?
      Leo: Czyli mamy haczyk na Magdę
      Cherry: ?.?
      Leo: wystarczy się za Sparrowa przebrać
      Andy: okej...
      Ja: O czym my tu mieliśmy...

      Usuń
  4. Ja:Nie mam weny na koma.
    Jack:No o tej godzinie.
    Ja:*patrzy na zdjęcie i się cieszy nie wiadomo z czego* Kiedyś też znalazłam to zdjęcie i stwierdziłam ze zrobię z niej jakąś postać XD tylko nie wiem kto to jest.
    Lilka:Zakochana para Jay i Nya! Hyhy. Się randka szykuje^^
    Jack;Czarna? Ty prawie na każdym blogu masz jakiś swój typ nie? Tu też masz ofiarę?
    Lilka:Nie wiem o czym mówisz.
    Ja:Czekamy na kolejny rozdział...idę chyba spać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja: O tej godz to ja juz dawno spalam xD a moze ogladalam Fairly Tail....
      Megi: Happy! :D
      Kelly: Czemu jesteś happy?
      Megi: Nie, nie happy. Happy! *odwraca Kelly w strone niebieskiego kota ze skrzydłami*
      Kelly: * mina na what is this*
      Megi: Smiechowy jest ^^ I jeszcze Plui czy jak mu tam xD Vanessa załatw nam ich!
      Ja: Nie chce mi sie do FT swojej postaci wymyslac.
      Megi: Jeszcze zobaczymy... Moge sie zalozyc ze wymyslisz.
      Kelly: w koncu to Vanessa.
      Ja: Hmm przydałoby się tego shota skończyć....

      Usuń
  5. Dan: Ha, ha! Shadow nasze przypuszczenia się potwierdziły! :D
    Shadow: Jakie przypuszczenia? o.O
    Dan: Pamiętasz jak tańczyliśmy ten taniec zwycięstwa? I Lync się zapytał co nam jest, a my mu powiedzieliśmy że dowie się jak skomentujemy rozdział u Vanessy.
    Shadow: No. A kiedy to było?
    Dan: Pod rozdziałem 64. No właśnie. Teraz czas powiedzieć o co nam chodziło.
    Lync: Nareszcie się dowiem.
    Dan: Co "coś" co trzymaliśmy tyle w sekrecie dotyczy Kelly. A mianowicie. Po obejrzeniu wystarczającej ilości odcinków Ninjago(jesteśmy na ostatnim sezonie) i wyeliminowaniu wszystkich mało prawdopodobnych opcji, wiemy z kim będzie chodziła Kelly. :D
    Shadow: Na początku mieliśmy dylemat, ponieważ pojawiły się dwie opcje: Cole i Lloyd(ja obstawiałem Lloyda, Elz też, no i Dan też), ALE ten rozdział utwierdził w przekonaniu całą naszą trójkę że to właśnie Lloyd zostanie wybrańcem Kelly. ^^
    Lync: A skąd wiecie że to on? o<o
    Elz: Shadow przywal mu ode mnie.-,-
    Shadow:*wali Lync'a w łeb*
    Lync: Ała. Za co?
    Elz: Za to że jesteś taki ciemny.
    "- Oj dobra, już - Nya zapanowała nad śmiechem. - A jaki jest twój typ?
    - Blondyn. Najlepiej jakby jeszcze miał zielone o..."
    Lync: A to Lloyd jest jedynym blondynem w ich zespole?
    Shadow, Elz i Dan: -.-
    Lync: Poza tym Kelly napisała że "najlepiej jakby jeszcze miał zielone oczy", a przecież nie wiemy jakie Lloyd ma oczy.
    Elz: Na pewno ma. Poza tym na WSZYSTKICH grafikach gogle Lloyd ma zielone oczy.
    Shadow: W sumie takie mu pasują. Jak uważacie dziewczynki?
    Cisza.
    Shadow: Ej? Dziewczyny?
    Cisza.
    Shadow: O matko ktoś mi uczennice porwał! Gdzie są Raiko, Shige i Cleo? O.O
    Elajza: Wyluzuj gdzieś poszły.
    Shadow: Uff całe szczęście.
    Elz: Kurczę ten rozdział taki...taki...taki...no nie wiem jak to określić. Chodzi mi ze jest taki...wystrzałowy. Chociaż to słowo nie oddaje w pełni tego co czułam czytając ten rozdział. Bo w końcu jakiś sekret się wydał^^. Aż zachciało mi się napisać jakiegoś romantycznego one-shot'a z Lloyd'em w roli głównej.^^
    Dan: Tak samo jak zachciało ci się pisać one-shota o Beyblade.
    Elz: Cicho siedź. To miała być niespodzianka. Zepsułeś ją Dan!
    Shadow: Tak naprawdę to ty ją sobie sama zepsułaś.
    Elz: A to niby czemu?
    Shadow: Bo cię naszło na pisanie one-shota z Lloydem. I teraz już zamiast jednej są dwie propozycje na shot'a.
    Dan: To ja mam taką propozycję...
    Lync: Ty lepiej nie wyskakuj z tymi swoimi propozycjami bo to się zawsze kończy źle. -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elajza: Gadacie o one-shotach a nie komentujecie rozdziału.
      Dan: Dobra. Jay nie spapraj tej randki!
      Shadow: I tak wszyscy dobrze wiemy jak to się skończy.
      Elz: Podcinasz chłopakowi skrzydła.
      Dan: Przypomniałem sobie moją pierwszą randkę z Runo.
      Shadow: Tak to była najkrótsza randka w twoim życiu.
      Dan: Zaskoczę cię: nie. To nie była najkrótsza randka w moim życiu. Jak już coś to najlepsza.
      Shadow: Sugerujesz że inne były do chrzanu tak?
      Dan: Nie-e. Inne były równie superowe, ale wiesz. Pierwsza randka to coś niezwykłego. Dlatego Jay nie spartol tej randki bo dorwę i zabiję.-,-
      Elz: Btw Kelly ładna sukienka ^^.
      Dan: Właśnie gdzie kupiłaś? :)
      Shadow: Ich randka zapowiada się fajnie...he, he ale będą mieli niezapomniane chwile ^^
      Lync: Czekaj to na tej randce wyda się że Nya jest Samurajem? Bo spałem jak oni oglądali tamten odcinek.
      Elz: SPAŁEŚ?! A ja myślałam że oglądasz!
      Lync: Yyyyy...poratuje ktoś?
      Shadow: Nie.
      Dan: Nie-e.
      Lync: -,-
      Elz: Rozdział wspaniały, cóż mogę więcej rzec. :)) Czekamy na next i wenę z ciastkami ślemy^^
      Dan: I pozdrawiamy^^

      Usuń
  6. Kelly: Może tak... A może nie... Moze typ mi sie odwidzi...
    Ja: Wszystko okaże sie w 2 czesci ^^
    Kelly: Vanessa co do mnie i mojego wybranka ma jakieś plany one shotowe. Strach się bac.
    Ja: O wiem! Pod koniec tej części zrobimy ankiete i zobaczymy jak kto obstawia z kim bd Kelly xD
    Megi: Więc Elz ciii nikomu nie mówcie o swoich przypuszczeniach xD
    Jay: Nie mam zamairu tego spartolic.
    Ja: Eee *ogląda odcinek* Hehe... 😂
    Jay: O nie... No to kicha.
    Kelly: *drapie sie po głowie* W sumie to nie pamiętam gdzie ją kupiłam....
    Kai: A moze... *w porę gryzie sie w język*
    Kelly: Co?
    Kai: Nie nic.
    Kelly: Moze jak bylam u Ronina... Nie pamietam gdzie xD
    Ja: *w momencie gdy ma wene jedzie do Warszawy* Kurde jak na złość!
    Megi: Vanessa chciała tez powiedzieć ze mega sie cieszy ze wam sie rozdzialik spodobał ^^ Dobra pa lecimy do Wawy!
    Kelly: Zgubilam sie ktory juz raz w tym miesiącu.

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG ale ja nic nie rozumiem... Czytam to jak książkę do chemii... nie no książka do chemii jest dziwna i nudna a twój blog na pewno nudny nie jest... Co do dziwnego to nie wiem bo nie rozumiem o co w nim chodzi ;) Ale to nie zmienia faktu, że jest super!
    Będę na pewno czytać dalej ;*
    Życzę weny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha XD nie ma to jak czytac blog o ktorym nic sie nie kapuje, nie xD
      Ale czego nie rozumiesz? Ogolnie fabuly?
      Wena mile widziana wiec dziekuje ^^ Postaram sie nia jak najlepiej sporzytkowac ;)

      Usuń
    2. RUSZ TYŁEK I WSTAW!!! (wybacz Meri że się wcinam, ale ona MUSI.)

      Usuń
    3. Że rozdział? XD
      Kelly: Magda kopnij ja w te cztery litery bo ona wene ma ale len tez sie przypałętał .

      Usuń
    4. Ja: *kopie Laurę 4 razy w jej 4litery*
      Rey: Kelly!! Aaaa! *piszczy*
      Ja: Kelly masz fankę ^^

      Usuń
    5. Ja: *pisze rozdział dzieki podwójnej motywacji*
      Kelly: Oo :D W sumie... Fajnie :) Siemka Rey. Jak tam w swiecie SW?

      Usuń
    6. Rey: Meg, uszczypnij mnie
      Ja: *szczypie Rey*
      Rey: AU! Kelly... no cóż ja kogo powiedzieć...
      Ja: WLASNIE! MUSZĘ DOKOŃCZYĆ TEN ROZDZIAŁ! SPADAM!
      Rey: Ale...
      Ja: Pa! Dzięki za przypomnienie!

      Usuń
  8. Czy tylko ja obstawiałam że Kelly będzie z Lloyd'em od tamtej wizji z Złotego Drzewa? Xd. A teraz mam jeszcze potwierdzenie że podobają się jej blondyni o zielonych oczach. A (przynajmniej jak tu naposałaś) Lloyd ma zielone oczka! No to teraz tylko czekamy aż Lloyd podrośsnie xd. Pozdrawiam nowa fanka twoich opowoadań Nicol.

    OdpowiedzUsuń